Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dzielny olchowy synek

Jolanta Gajda-Zadworna 25-06-2009, ostatnia aktualizacja 26-06-2009 14:53

„Filipek i wiedźma”, spektakl Teatru Lalek z Grodna, Teatr Guliwer, ul. Różana 16, bilety: 20 zł, rezerwacje: tel. 022 845 16 76, sobota (27.06), godz. 17.30, niedziela (28.06), godz. 11. Spektakl grany jest w języku polskim.

Drewniane lalki poruszane jak zabawki z dawnego dziecięcego pokoju, cienie prowokujące wyobraźnię i pouczającą gawędę – wszystko to znajdziemy w spektaklu, który przyjeżdża do nas z Białorusi.

„Filipek i wiedźma” to niezwykła historia. Tak zapewniają ci, którzy spektakl już widzieli. Ważna jest w nim opowieść...

Dawno, dawno temu w dalekiej krainie, w starej chacie nad rzeką mieszkali mąż i żona. Żyło im się spokojnie i szczęśliwie, ale brakowało im dzieci. Pewnego dnia mąż wybrał się do lasu, w którym znalazł niezwykły kawałek olchowego drewna. Przyniósł go do domu i podarował żonie. A ta, nie kryjąc wzruszenia, wzięła go w ramiona i nazwała synem.

Kobieta tak bardzo pokochała swoje nietypowe dziecko, że pewnego dnia przemieniło się ono w małego chłopca – Filipa.

Synek pomagał rodzicom i często łowił ryby w pobliskiej rzece. Któregoś dnia pojawiła się tam wiedźma, która postanowiła go porwać i zjeść.

Historia, w której co bardziej obyci w dziecięcej literaturze najmłodsi odnajdą wątki z „Calineczki”, „Pinokia”, baśni braci Grimm, ale też z ludowych podań, zyskała ciekawą plastyczną oprawę. Nieco surową, jak wystrugani z drewna bohaterowie, nastrojową – dzięki ciemnemu tłu, w którym skrywają się przebrani na czarno aktorzy, przede wszystkim jednak uniwersalną.

Zadbali o to reżyserka Elena Pliutova, autor scenografii Aleksandr Vachrameev, kompozytor Anatoly Kandyba, a także czwórka aktorów, dzięki którym stylizowane na ludowe lalki ożywają w teatrze cieni.

Napięcie w spektaklu stale rośnie, atmosfera gęstnieje od tajemnicy, a nawet elementów grozy. Oczywiście dostosowanych do dziecięcej percepcji. Bo spektakl przeznaczony jest dla widzów od lat pięciu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane