Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Droga Krzyżowa krótsza, bo ekumeniczna

Piotr Zychowicz 30-05-2008, ostatnia aktualizacja 02-06-2008 14:49

Droga krzyżowa podczas Światowych Dni Młodzieży zostanie skrócona o sześć stacji. Wszystko po to, by nie obrazić Żydów.

autor: Marian Zubrzycki
źródło: Fotorzepa

Misterium drogi krzyżowej, które odbędzie się 18 czerwca w Sydney, to nie tylko uroczystość religijna, ale również globalne wydarzenie medialne. W 2002 roku inscenizację ostatniej drogi Jezusa Chrystusa w Toronto przed ekranami telewizorów obejrzało miliard ludzi na całym świecie. Organizatorzy tegorocznych Światowych Dni Młodzieży z udziałem Benedykta XVI mają nadzieję pobić ten rekord.

Australijska droga krzyżowa będzie miała jednak charakter ekumeniczny. Ażeby tak się stało, trzeba było ją nieco skrócić. Zamiast tradycyjnych 14 stacji będzie miała zaledwie osiem. – Obawiamy się, że odtworzenie pasji Chrystusa może wzbudzić antysemickie resentymenty. Właśnie dlatego każdy element inscenizacji drogi krzyżowej jest bardzo starannie analizowany i przygotowywany, tak aby nie stawiał w złym świetle Żydów. – Prowadzimy w tej sprawie nieustające konsultacje ze społecznością żydowską – podkreślił biskup Anthony Fisher. – Chcemy, żeby droga krzyżowa nie stała się pretekstem do ataku na żadną grupę – dodał.

Gest dialogu

Jeden z czołowych australijskich rabinów Jeremy Lawrence już wyraził swoje zadowolenie z powodu gestu katolików, którzy, aby uszanować wrażliwość wyznawców judaizmu, zmienili swoje tradycyjne obchody i „robią tak wiele na rzecz dialogu”. Zaprosił również Benedykta XVI do złożenia wizyty w synagodze w Sydney. – Australijscy biskupi robią dobrą robotę. Wykazali się wielką odpowiedzialnością. Niestety, w przeszłości odtwarzanie pasji Chrystusa bardzo często wywoływało nastroje antysemickie – powiedział Hans Herman Henrix, liberalny niemiecki filozof, członek grupy Żydzi i Chrześcijanie, działającej przy Centralnym Komitecie Niemieckich Katolików. Według niego, dzisiejsi chrześcijanie powinni kultywować swoje tradycje tak, żeby nie urażać wyznawców innych religii. – Podobna dyskusja toczyła się, gdy na ekrany wszedł film „Pasja” Mela Gibsona. Stereotyp Żydów – zabójców Chrystusa jest nadal żywy i wyjątkowo niebezpieczny. W rzeczywistości to nie Żydzi, a Rzymianie zabili Syna Bożego – podkreślił Henrix.

Nie skracać drogi

Pomysł cenzurowania misterium drogi krzyżowej nie podoba się jednak konserwatywnym katolikom. Szczególnie, że największe procesje tego typu odbywają się w samym sercu Izraela, w Jerozolimie, i nikomu to nie przeszkadza. – Nigdy nie zwrócono się do nas, żebyśmy zmienili przebieg misterium. Nasza liturgia jest tu szanowana – powiedział rektor seminarium katolickiego w Jerozolimie ojciec William Shomali. Podkreśla on, że procesja co roku odbywa się za zgodą izraelskich władz i jest ochraniana przez izraelskich policjantów. – Oczywiście, zawsze znajdą się jacyś fanatycy – podkreślił ojciec Shomali.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane