Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

David Villa rozbił Rosjan w drobny pył

Marcin Cholewiński 10-06-2008, ostatnia aktualizacja 11-06-2008 17:38

W ostatnich meczach pierwszej fazy grupowej Hiszpanie rozgromili 4:1 Rosjan, a Szwedzi zasłużenie pokonali 2:0 Greków.

David Villa
źródło: AFP
David Villa

Rosjanie przystąpili do meczu osłabieni brakiem dwóch kluczowych dla ofensywy zespołu piłkarzy. Najlepszy strzelec drużyny Guusa Hiddinka Paweł Pogrebniak nie zdążył wyleczyć kontuzji, a Andriej Arszawin pauzował za żółte kartki.

– Ich strata jest jak otwarta rana. Obficie krwawimy – przyznawał przed meczem Hiddink.

Nic dziwnego, że Rosjanie tylko przez niewiele ponad dwadzieścia minut toczyli wyrównaną walkę z rywalami. Ich katem został napastnik Valencii David Villa. W 20. minucie Fernando Torres popisał się doskonałą szybkością, ograł Denisa Kołodina i podał do kolegi z ataku. Villi pozostało tylko skierować piłkę do pustej bramki.

Rosjanie nie potrafili wykorzystać stwarzanych przez siebie sytuacji. Najlepszą mieli trzy minuty po stracie bramki, ale Dmitrij Syczew trafił w słupek. W dalszej części meczu akcje Hiszpanów coraz bardziej się zazębiały, czego efektem była druga bramka tuż przed przerwą. Po szybkim kontraataku Andres Iniesta popisał się świetnym podaniem, a Villa skierował piłkę do bramki między nogami Wiaczesława Akinfiejewa. W drugiej połowie ambitni Rosjanie za wszelką cenę próbowali odrobić straty, ale gra z kontraataku bardzo odpowiadała szybkim Hiszpanom.

W 75. minucie podanie Cesca Fabregasa ponownie wykorzystał Villa, strzelając trzecią bramkę. Roman Pawluczenko zdobył jeszcze honorową bramkę, ale tuż przed końcem meczu arbiter nie dopatrzył się ewidentnego spalonego i zaliczył także trafienie Fabregasa.

W drugim spotkaniu grupy D Szwedzi pokonali obrońców tytułu mistrza Europy 2:0.

Grecy zaprezentowali ten sam styl, dzięki któremu cztery lata temu zwyciężyli w Portugalii. To jednak nie wystarczyło na dobrze dysponowanych rywali. W 67. minucie pięknym strzałem z dystansu popisał się Zlatan Ibrahimović, a pięć minut później, w wielkim podbramkowym zamieszaniu z niespełna metra piłkę wepchnął do bramki Petter Hansson.

Wyniki

Hiszpania – Rosja 4:1 (2:0)

Bramki: David Villa (20’), David Villa (44’), David Villa (55’), Cesc Fabregas (90+1’) – Roman Pawluczenko (86’).

Sędziował Konrad Plautz (Austria).

Widzów 31 400. Sędzią technicznym meczu był Grzegorz Gilewski.

Hiszpania: Casillas – Ramos, Puyol, Marchena, Capdevila – Senna, Iniesta (63’ Cazorla), Xavi, Silva (77’ Alonso) – Villa, Torres (54’ Fabregas).

Rosja: Akinfiejew – Aniukow, Kołodin, Szirokow, Żirkow – Siemak, Zyrianow, Siemszow (58’ Torbiński), Bilaletdinow, Syczew (46’ Bystrow, 70’ Adamow) – Pawluczenko.

Grecja – Szwecja 2:0 (0:0)

Bramki: Zlatan Ibrahimowić (67’), Petter Hansson (73’).

Żółte kartki: Charisteas, Seitaridis Torosidis.

Sędziował Massimo Busacca (Szwajcaria). Widzów 30 000.Grecja: Nikopolidis – Seitaridis, Kyrgiakos, Antzas, Dellas (71’ Amanatidis), Torosidis – Basinas, Katsouranis, Charisteas, Karagounis – Gekas (46’ Samaras).

Szwecja: Isaksson – Alexandersson (74’ Stoor), Mellberg, Hansson, Nilsson – Wilhelmsson (78’ Rosenberg), Svensson, Andersson, Ljungberg – Ibrahimovic (71’ Elmander), Larsson.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane