Wszystko kończy się za szybko
„Alicja” to chwilami zaskakująca bajka dla dorosłych. Brawa przede wszystkim dla aktorów, którzy odnaleźli się w świecie Lewisa Carrolla.
Z obu powieści – „Alicja w krainie czarów” i „Alicja po drugiej stronie lustra” – Dorota Sajewska i Paweł Miśkiewicz zbudowali historię o poszukiwaniu odpowiedzi na pytania: „kim naprawdę jestem?” i „czy to ja śnię ten dziwny świat zbudowany z pokrętną logiką, czy ktoś wyśnił sobie mnie?”. Zadaje je sobie zarówno młoda Alicja (niewinno-perwersyjna Klara Bielawka), jak i starsza, zamknięta w przestrzeni wagonu zmierzającego donikąd (pięknie zadziwiona światem Barbara Krafftówna). Nieustannie ktoś poddaje w wątpliwość jej istnienie, nawet postaci tak absurdalne jak kot z Cheschire (Krzysztof Dracz jest kocurem niemal doskonałym) czy zagubiona wśród wydarzeń przeszłych i przyszłych Biała Królowa (Joanna Szczepkowska).
Odpowiedzi na swoje pytania Alicja nie znajdzie, może dlatego tak przejmująco brzmią śpiewane pod koniec spektaklu przez Barbarę Krafftównę słowa ze „Speak low” standardu Weilla: „…everything ends too soon, too soon…”.
Spektakl Miśkiewicza wydaje się pęknięty. Początkowo toczy się sprawnie, oddając świetnie atmosferę absurdu, w której osadzone są książki Lewisa. Wydobywa ich podskórne okrucieństwo, przypominając chwilami świat filmów Davida Lyncha. Reżyser kondensuje bowiem akcję do relacji pomiędzy kilkoma najważniejszymi postaciami.
I choć w książce Carrolla to zawsze Czerwona Królowa (Katarzyna Figura) wydawała się postacią bardziej wyrazistą, to w przypadku tego przedstawienia Królowa Biała bije ją na głowę. Joanna Szczepkowska wydaje się wkraczać na scenę wprost z kart książki, łącząc szaleństwo i nagły dystans wobec swojej postaci.
Pod koniec jednak tempo zwalnia, zabawę absurdem zastępuje filozofowanie na temat prawdziwości bytu i wychodzą na wierzch szwy, które połączyły obie części. Najwyraźniej zabrakło konsekwencji w doborze poszczególnych scen i wyrazistej puenty. A może to wyszło tak jak w życiu? Jemu też jej czasem brakuje, a kończy się za szybko.
„Alicja”, reż. Paweł Miśkiewicz, wyk. B. Krafftówna, K. Bielawka, J. Szczepkowska, K. Figura, K. Dracz. Najbliższe spektakle: 14 – 16.11.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.