Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kolędnicy z Pragi

Jolanta Gajda-Zadworna 18-12-2008, ostatnia aktualizacja 18-12-2008 00:45

„Wielka nowina”, Teatr Baj, ul. Jagiellońska 28, bilety: 20 zł, rezerwacje: tel. 022 818 08 21, sobota (20.12) – niedziela (21.12), godz. 12

W „Wielkiej nowinie” w reżyserii Krzysztofa Niesiołowskiego, oglądamy prostą, a przy tym funkcjonalną  scenografię Andrzeja Łabińca
źródło: Materiały Promocyjne
W „Wielkiej nowinie” w reżyserii Krzysztofa Niesiołowskiego, oglądamy prostą, a przy tym funkcjonalną scenografię Andrzeja Łabińca

Twórcy spektaklu, na własny użytek, mówią o nim: „Kolędnicy z ulicy Targowej”. I ten roboczy tytuł sporo mówi o przedstawieniu wpisującym się w przedświąteczny czas i warszawski pejzaż.

Gdy pusta scena, którą oglądają przybyli do teatru goście, zacznie już co poniektórych niepokoić, wejściem dla widzów wbiegają na salę kolędnicy. Ubrani zwyczajnie, jakby byli ludźmi z ulicy.

Jedynie pojedyncze elementy – a to korona z papieru, a to kosa lub diabelskie widły sugerują, że mamy do czynienia z postaciami bożonarodzeniowego spektaklu.

Ważną rolę gra w nim warszawski gazeciarz. Z początku przeszkadza kolędnikom, w końcu jednak daje się im namówić do przyjęcia roli króla Heroda. W tak uzupełnionym składzie aktorzy rozpoczynają swą świąteczną opowieść.

Współtworzą ją, skomponowane specjalnie do spektaklu, utwory (z poetyckimi tekstami Andrzeja Żaka i muzyką Bogumiła Pasternaka).

Na początek aktorska grupa podśpiewuje: „Chodzimy po Pradze / Z nowiną radosną / Śpiewamy kolędy / na chwałę Bożą...”. Potem, na o oczach widzów, z prostych elementów, które znajdują się na scenie (wiklinowej skrzyni, z której wyciągane są kolejne kukiełki, czy drewnianych podpórek), budowana jest dekoracja. Powoli staje się bogatą krakowską szopką, dopełnioną jednak warszawskimi elementami.

W finale przed widzami odsłania się panorama stolicy widziana od strony Pragi. Rozbłyskują w niej światła, słychać dzwony, a kolędnicy śpiewają: „Teraz pięknie was żegnamy / Szopkę naszą zostawiamy /Na ten Nowy Rok”. „Wielka nowina” w reżyserii Krzysztofa Niesiołowskiego, z prostą, a przy tym jakże funkcjonalną scenografią Andrzeja Łabińca, adresowana jest do nastolatków i dzieci (nawet tych w wieku czterech lat).

Życie Warszawy

Najczęściej czytane