Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Trzy razy osobowość

Agnieszka Rataj 26-03-2009, ostatnia aktualizacja 26-03-2009 10:39

„Persona cz. II. Marilyn”, reż. Krystian Lupa, wyk. Marcin Bosak, Sandra Korzeniak, Teatr Dramatyczny, pl. Defilad 1, bilety: 10 zł (dostępne są jedynie za okazaniem dokumentu potwierdzającego proces edukacji w Towarzystwie Studentów, warsztatach prowadzonych w Teatrze Dramatycznym), rezerwacje tel. 022 656 68 44, piątek (27.03), godz. 19

Krystian Lupa w „Personie. Tryptyku” kontynuuje jedną z myśli guru nowojorskiej awangardy Andy’ego Warhola
autor: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa
Krystian Lupa w „Personie. Tryptyku” kontynuuje jedną z myśli guru nowojorskiej awangardy Andy’ego Warhola

Krystian Lupa pracuje od kilku miesięcy nad nowym spektaklem. Jego poprzednia praca „Factory II” była efektem fascynacji postacią Andy’ego Warhola. Teraz w „Personie. Tryptyku” kontynuuje jedną z myśli guru nowojorskiej awangardy. Pokaz części efektów tej pracy odbędzie się w Teatrze Dramatycznym w piątek.

– Andy Warhol mówił o swoich filmach, że ich tematem i bohaterem jest osobowość – pisze reżyser w swoich notatkach – nie historia czy losy indywidualnego człowieka, lecz właśnie jego osobowość z całą jej niewyrażalnością, więc kiedy ma się człowieka jako obiekt, lepiej na niego patrzeć, niż o nim opowiadać.

Powstająca „Persona” to autorskie spojrzenie Lupy na trzy kompletnie różne postacie. Georgij Gurdżijew był grecko-ormiańskim mistykiem, ezoterycznym i duchowym nauczycielem, twórcą tańców zwanych od jego nazwiska „świętymi tańcami Gurdżijewa”. Drugą bohaterką jest ikona kobiecości w kinie – nieśmiertelna Marilyn Monroe. Trzecią: Simone Weil – francuska filozof i myślicielka chrześcijańska żydowskiego pochodzenia. Z informacji dotyczących „Persony” wynika, że Lupa chce się przyjrzeć uważnie każdej z tych osobowości, zrozumieć proces tworzenia wokół nich swoistego mitu.

– Wszystkie trzy, tak różne od siebie indywidualności, łączy pragnienie przekroczenia granic – tłumaczy reżyser. – Choćby nawet trudno je było ze sobą porównać, to wizja transgresji jest jedna – odwiecznie ludzka.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane