Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Chopin wśród Indian

Agnieszka Rataj 15-10-2009, ostatnia aktualizacja 15-10-2009 11:48

„Chopin w Ameryce”, musical według pomysłu Andrzeja Jareckiego i Stanisława Dygata, reż. Andrzej Strzelecki, wyk. Aleksandra Długosz, Aleksandra Domańska, Jacek Kwiecień, Collegium Nobilium, ul. Miodowa 22/24, bilety: 10 – 20 zł, rezerwacje: 22 831 02 16 w. 137, premiera: poniedziałek (19.10), spektakle: wtorek (20.10) – czwartek (22.10), godz. 19.

Za oceanem pomnik Chopina spotyka m.in. Indian
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Za oceanem pomnik Chopina spotyka m.in. Indian

Sezon dyplomów w Akademii Teatralnej rozpoczyna „Chopin w Ameryce” – widowisko muzyczne w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego.

Podstawą scenariusza Andrzeja Jareckiego i Stanisława Dygata była mało znana informacja z życia kompozytora. Po przyjeździe do Paryża Chopin miał poważne problemy finansowe. Chciał więc jechać do Ameryki, podobno kupił nawet bilet, ale tuż przed wyjazdem książę Radziwiłł zabrał go na wieczór do Rothschildów. Tam Chopin zachwycił swą grą wszystkich zebranych. I został w Paryżu, rozchwytywany przez towarzyską śmietankę.

Jarecki i Dygat postanowili pobawić się biografią Chopina, zastanawiając się, „co by było, gdyby...” kompozytor jednak do Ameryki wyjechał.

– Przemieszczamy się nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie – opowiada Andrzej Strzelecki. – Ponieważ Stany za czasów Chopina nie były zbyt atrakcyjnym miejscem, więc tak naprawdę odbywamy podróż przez amerykańskie stereotypy z różnych okresów.

Na scenie pojawią się symbole amerykańskiej kultury: indiańskie wioski, Broadway, Missisipi czy Las Vegas. A do tego międzykulturowy tygiel amerykański, w którym swoje miejsce mają Żydzi, Chińczycy, Włosi, Murzyni i Indianie. Wśród nich wędruje pomnik Chopina w towarzystwie muzyka i... kierowniczki domu kultury w stroju Pyzy na polskich dróżkach.

Przewodnim motywem spektaklu staje się fascynacja przedstawicieli amerykańskiego społeczeństwa talentem polskiego kompozytora. Wszyscy uważają, że w głębi serca jest on ich narodowości.

Nie będzie to pierwsze podejście Andrzeja Strzeleckiego do tego widowiska.

– Jeszcze kiedy pracowałem z Andrzejem Jareckim w Teatrze Rozmaitości, obaj z Dygatem podsuwali mi ten scenariusz – mówi. – Wiele lat później, w 1993 roku, zrealizowałem go w końcu w Teatrze Rampa. To, co widzowie zobaczą na scenie Collegium Nobilium, będzie jeszcze nieco inną wersją tego przedstawienia, które akurat wpisuje się w obchody Roku Chopinowskiego.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane