Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Męskie siostry Kopciuszka

Jacek Marczyński 25-11-2010, ostatnia aktualizacja 25-11-2010 07:32

Opera Narodowa: znana bajka w klasycznej wersji baletowej.

Choreografia jest tu prosta i przystępna dla dzieci, a przy tym na najwyższym poziomie artystycznym
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Choreografia jest tu prosta i przystępna dla dzieci, a przy tym na najwyższym poziomie artystycznym

Sergiusz Prokofiew „Kopciuszek”, choreografia Frederic Ashton, Opera Narodowa, pl. Teatralny 1, bilety: 20 – 130 zł, tel. 22 826 50 19, premiera sobota (27.11), godz. 19, kolejne spektakle: niedziela (28.11) oraz: 5, 17, 18, 21, 22 i 23.12

Szykuje się baletowy przebój – ta premiera w Operze Narodowej może liczyć na widzów w każdym wieku. I stanie się zapewne wydarzeniem artystycznym. Warszawska publiczność pozna bajkę o Kopciuszku w scenicznym ujęciu jednego z największych choreografów XX wieku –sir Fredericka Ashtona.

– To jest spełnienie dwóch moich marzeń – zdradza Krzysztof Pastor, szef Polskiego Baletu Narodowego. – Chcę, by nasz zespół miał w repertuarze najlepsze balety klasyczne, a także spektakle familijne: dla dzieci, rodziców i dziadków. I taki właśnie jest „Kopciuszek”.

Frederick Ashton, nazywany ojcem współczesnego baletu angielskiego, wiernie opowiedział bajkę Charles’a Perraulta. Jego choreografia jest prosta i przystępna dla dzieci, a przy tym na najwyższym poziomie artystycznym. I trudna dla tancerzy.

Zmarły w 1988 roku Ashton niechętnie się zgadzał, by jego balety tańczyły inne zespoły poza londyńskim Royal Ballet, z którym był związany przez lata. Także spadkobiercy jego choreografii postępują podobnie, stawiając wysokie wymagania zainteresowanym. Tym większe słowa uznania należą się Polskiemu Baletowi Narodowemu, że otrzymał prawo wystawienia „Kopciuszka”.

– Taniec w ujęciu Ashtona jest niesłychanie wysmakowany – mówi Wendy Ellis Somes, która przygotowuje premierę. – Tu nie ma cyrkowych popisów, panuje elegancja. Ashton przywiązywał też ogromną uwagę do ruchów rąk, co miało, jego zdaniem, znaczenie dla ruchu tancerzy.

Mimo ogromnej dyscypliny, jaką Ashton narzucał wykonawcom, miał jednak świadomość, że z tej bajki należy zrobić spektakl lekki i zabawny. Dlatego postanowił role złych sióstr Kopciuszka powierzyć mężczyznom.

–Pomysł zaczerpnął niewątpliwie z tradycyjnej angielskiej pantomimy – wyjaśnia Krzysztof Pastor. – W tych widowiskach mężczyźni często przebierali się za kobiety.

–Ashton zrobił tak, bo sam chciał zatańczyć brzydką siostrę – dodaje Wendy Ellis Somes. – Zachował pomysł w kolejnych inscenizacjach. Raz tylko przygotował spektakl z siostrami-tancerkami i szybko wrócił do pierwotnej wersji.

Choreografia Ashtona pochodzi z 1948 roku, liczy więc już ponad 60 lat, ale się nie zestarzała. A Wendy Ellis Somes, która kiedyś tańczyła Kopciuszka, nie zamierza wprowadzać do autorskiej wersji Ashtona poważniejszych zmian.

Nowe natomiast będą dekoracje i kostiumy. Dla warszawskiego zespołu przygotował je Toer van Schayk.

– Sam również jest choreografem – rekomenduje artystę Krzysztof Pastor. – Znamy się chyba od 30 lat, robił kostiumy do wielu moich spektakli dla Het Nationale Ballet w Amsterdamie.

„Kopciuszek” zaliczany jest do najwspanialszych baletów powstałych w XX wieku także za sprawą muzyki Sergiusza Prokofiewa.

– Jest po prostu genialna – uważa Tadeusz Kozłowski, który będzie dyrygował warszawskimi przedstawieniami. – Prokofiew świetnie schrakteryzował wszystkie postaci: lirycznego Kopciuszka, supermęskiego Księcia, brzydkie siostry. Ja wszakże czuję w niej coś więcej.

Prokofiew skomponował balet kilka lat po powrocie do Związku Sowieckiego z emigracji. Dla mnie jest więc w tej muzyce tęsknota za Zachodem.

W sobotniej premierze i w kolejnych przedstawieniach zobaczymy cały zespół Polskiego Baletu Narodowego. A już dziś warto polecić spektakle 22 i 23 grudnia o godz. 19. W rolach Kopciuszka i Księcia wystąpią wówczas soliści londyńskiego Royal Ballet: Marianella Nunes i Thiago Soares.

Choreografia jest tu prosta i przystępna dla dzieci, a przy tym na najwyższym poziomie artystycznym

Życie Warszawy

Najczęściej czytane