Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Film wybitnie pojemny, czyli kolektywna wyprawa na Srebrny Glob

Agnieszka Rataj 26-11-2011, ostatnia aktualizacja 26-11-2011 10:52

Krzysztof Skonieczny przygotowuje w komunie//warszawa re//mix inspirowany filmem Andrzeja Żuławskiego „Na srebrnym globie". Efekt będzie można zobaczyć w niedzielę.

Krzysztof Skonieczny – aktor i twórca Głębokiego OFF-u
autor: Michał Warda
źródło: Fotorzepa
Krzysztof Skonieczny – aktor i twórca Głębokiego OFF-u

Zobaczymy go niedługo m.in. w filmie Agnieszki Holland „W ciemności" oraz „Yumie" Piotra Mularuka. Krzysztof Skonieczny jest jednak nie tylko aktorem, ale też założycielem konglomeratu artystycznego Głęboki OFF.  Za klip „Nie ma cwaniaka na warszawiaka" (wraz z Marcinem Starzeckim) otrzymał Grand Prix na Yach Film 2011, „Komedia" Muzykoterapii jest nominowana na tegorocznym Camerimage. Na koncie ma też teledyski Katarzyny Nosowskiej, Moniki Brodki czy zespołu Myslovitz.

– Głęboki OFF to zarówno idea niezależnej, wartościowej, autorskiej pracy, jak i samozwańczy projekt, do którego zapraszam różnych ciekawych twórców – mówi Skonieczny. – Nieważne, jaką masz funkcję, wszyscy robią wszystko, działają jak jeden organizm, którego staram się być mózgiem. Dlatego tak bardzo podobają mi się styl pracy Żuławskiego i kolektyw, który skupił wokół siebie przy „Na Srebrnym Globie". Wszyscy, którzy brali udział w jego tworzeniu, do dziś mają błysk w oku, gdy o tym opowiadają, i określają to mianem czegoś niepowtarzalnego.

Proces realizacji filmu Andrzeja Żuławskiego obrósł już legendą. W 1977 r. na skutek decyzji Janusza Wilhelmiego, ówczesnego wiceministra kultury i sztuki, przerwano dwuletnie zdjęcia. Ukończony został dopiero 11 lat później, z dokręconymi w brakujących miejscach ujęciami ówczesnej Polski i odautorskim komentarzem reżysera. Dzień przed pokazem re//miksu będzie można obejrzeć „Na Srebrnym Globie" w Kinie.Lab w Centrum Sztuki Współczesnej (sobota, godz. 20).

– Bogactwo znaczeń, odwołań, sensów jest tu imponujące, działa jak sprzężenie zwrotne. To film o człowieku, kosmogonii, narodzinach religii i ideologii, wreszcie o miłości. Jest wybitnie pojemny, a jego niedokończona formuła mówi o zmaganiu się z dziełem sztuki i niemożności zrealizowania go w pełni – mówi  Skonieczny.

Dodaje też, że dedykuje tę próbę konstrukcji i rekonstrukcji procesu twórczego oraz historii towarzyszącej filmowi Żuławskiemu i współtwórcom oryginału. W trakcie pracy nad re//miksem udało mu się porozmawiać z niektórymi z nich, fragmenty nagrań tych spotkań zobaczymy również w jego projekcie.

  • re//mix „Na Srebrnym Globie" – komuna//warszawa, ul. Lubelska 30/32 niedziela 27.11, godz. 19 bilety 10 zł

 

 

Życie Warszawy

Najczęściej czytane