Filmowy autotematyzm w Iluzjonie
Autotematyczne wątki w światowym kinie skupiają się głównie na pokazaniu, jak się robi film lub na rozliczeniu ze środowiskiem filmowym. W tym cyklu Iluzjonu odnaleźć można w m.in. w dwóch ciekawych filmach Roberta Aldricha.
Operując dość brutalnymi środkami przekazu reżyser wyrysował obraz Hollywood i jego chorej moralności opartej na obowiązku sukcesu za wszelką cenę.
W „Wielkim nożu” (piątek, godz. 18) oskarżenie padło pod adresem szefów wielkich wytwórni. Oni w latach 30. i 40. wszechwładnie panowali nad swoimi poddanymi. Dowodzi tego bitwa toczona przez aktora z producentem, w wyniku której gwiazdor popełnia samobójstwo. Podobnie tragiczny wymiar losu starych aktorek ukazał Aldrich w „Co się zdarzyło Baby Jane?” (sobota, godz. 20.15). W głównych rolach wystąpiły dawne gwiazdy – Joan Crawford i Bette Davis. Ta druga, w roli Jane,opiekuje się siostrą. I ciągle w przykutej do wózka inwalidzkiego kalece dostrzega rywalkę, co doprowadza ją na granicę choroby psychicznej.
Najwymowniejszym przykładem nurtu pozostaje jednak „Bulwar Zachodzącego Słońca” (niedziela, godz. 20), do dziś uznawany za jeden z najważniejszych filmów o mechanizmach, które zbudowały Fabrykę Snów. Reżyser Billy Wilder osiągnął to dzięki skojarzeniu trzech postaci. Uzdolniony, młody scenarzysta zostaje utrzymankiem wielkiej gwiazdy niemego kina Normy Desmond. Wcielająca się w nią Gloria Swanson gra samą siebie, a w film wplecione są ujęcia z jej dawnych ekranowych przebojów. Trzecią ważną postacią jest Erich von Stroheim grający jej lokaja, kiedyś męża i reżysera. I to on uosabia cały Hollywood, który kiedyś w rzeczywistości tworzył. Stroheim był w latach 20. mistrzem filmowego realizmu, ale też ofiarą tego systemu, wiecznie walczącym z własnymi producentami.
Europejskie kino reprezentowała w tym przeglądzie „Pogarda” – głośna rzecz o powstawaniu filmu, w tym tygodniu można zobaczyć „Noc amerykańską”(sobota, godz. 18), w której Francois Truffaut stworzył ironiczny autoportret reżysera przy pracy. Trudno zestawić ją z tragicznym i szczerym rozliczeniem, którego dokonał Fellini w „Osiem i pół” (niedziela,godz. 17.30). Tu reżyser krytyce poddawał nie samo fabrykowanie gwiazd,ale to, że twórca mówi ludziom, jak mają żyć.
„Filmowy autotematyzm”, Iluzjon, Biblioteka Narodowa, Al. Niepodległości213, wejście A, sala im. S. Dembego, bilety: 11 zł, tel. 22 646 12 60,piątek - niedziela (27-29.11)
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.