Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Noc, która brudzi i bawi

Jolanta Gajda-Zadworna 23-10-2008, ostatnia aktualizacja 23-10-2008 11:23

„Jest królik na księżycu” Białostocki Teatr Lalek, Teatr Mały, ul. Marszałkowska 104/122, wejście z Pasażu Wiecha, rezerwacje: pon. – pt. w godz. 9 – 18, tel. 022 69 20 604, niedziela (26.10), godz. 15 i 17.

W przytulnym półmroku toczy się plastyczno-terapeutyczna baśń
źródło: fot xxx
W przytulnym półmroku toczy się plastyczno-terapeutyczna baśń

Na impresaryjnej scenie Teatru Małego zagości spektakl, w którym magia teatru i siła wyobraźni wykorzystane zostały do walki z dziecięcymi lękami. W pełnym niespodzianek przedstawieniu dla najmłodszych pięknie gra każdy element i każda postać.

Inaczej niż na „zwykłych” przedstawieniach jest już przy wejściu do teatralnej sali. Widzowie nie siadają na fotelach.

Wędrować będą na scenę do wydzielonej niczym namiotem teatralnej przestrzeni. Droga do środka prowadzi przez... szafę. Tędy także, już w trakcie spektaklu, chodzą aktorzy. Dzieci siadają na wymalowanym na podłodze wielkim księżycu, światło przygasa, ale nie gaśnie (przytłumione, wydobywa różne elementy dekoracji). Zaczyna się niezwykła, wciągająca opowieść.

Jej bohaterem jest kolekcjoner nocy. Chwyta je gołymi rękami, co nie jest łatwym zadaniem, bo ciemność bywa czarna niczym węgiel i tak samo brudzi.

Łapanie nocy to również zajęcie niebezpieczne. W jej mrokach, nawet gdy świecą gwiazdy i księżyc, kryją się przeróżne strachy i dziwy.

Owe strachy ożywają – ale też dają się oswoić – dzięki scenicznym czarom: światłu, którego nie odstępuje mrok, oryginalnym sprzętom i kukiełkom animowanym przez aktorów. Atmosferę spektaklu budują też dzieci. Żywo reagujące na kolejne odsłony plastycznego widowiska.

Przedstawienie, na które można się wybrać już z czterolatkiem, inspiruje i bawi.

Pomaga się też uporać ze strachami ukrytymi w ciemnym pokoju.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane