Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ta maszyna pięknie gra

Piotr Kaszubski 19-06-2008, ostatnia aktualizacja 20-06-2008 12:43

Bramka i dwie asysty Bastiana Schweinsteigera zapewniły Niemcom zwycięstwo nad Portugalią 3:2 i awans do półfinału.

Niemieccy kibice mają powody do radości
źródło: AFP
Niemieccy kibice mają powody do radości

Niemieckie media są pamiętliwe. Przed wczorajszym ćwierćfinałem wspominały klęskę z Euro 2000, kiedy to ich pupile przegrali w grupie właśnie z Portugalią aż 0:3. Nasi zachodni sąsiedzi nie awansowali wtedy do ćwierćfinału, a tamten mecz jest uznawany za jeden z najgorszych w historii niemieckiej drużyny.

Teraz miało być odwrotnie. Jednak grupowi pogromcy Polaków nie byli w dobrych nastrojach. Ich szkoleniowiec Joachim Loew musiał oglądać mecz z trybun. Powód? Kłótnia z trenerem Austrii w czasie ostatniego meczu grupowego. Loew nawet w przerwie nie mógł przekazywać żadnych uwag swoim zawodnikom. Piłkarze narzekali także na murawę w Bazylei, która została wymieniona po fazie grupowej. Poza tym z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Torsten Frings.

Początek meczu nie zapowiadał późniejszych emocji. Do 22. minuty obie drużyny grały bardzo zachowawczo. Warto było jednak poczekać na akcję Niemców. Klose z pierwszej piłki odegrał do Ballacka, ten do Podolskiego, który popędził lewą stroną i płasko dośrodkował w pole karne do Schweinsteigera. Ten wyprzedził obrońców i umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Ricardo.

Kibice niemieccy nie zdążyli się jeszcze nacieszyć z pierwszego gola, a już po czterech minutach ich zespół znów strzelił bramkę. Schweinsteiger dośrodkował z rzutu wolnego, a po raz kolejny zaspała obrona Portugalii. Niepilnowany Miroslav Klose strzelił głową i zdobył swoją pierwszą bramkę na ME. Od tej pory Niemcy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, a Portugalczycy długo nie mogli się otrząsnąć po tych dwóch ciosach.

Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 2:0, przypomniał o sobie Cristiano Ronaldo. Po jego akcji i silnym strzale lewą nogą Lehmann zdążył odbić piłkę, ale dobił ją Nuno Gomes.

W 62. minucie Niemcy wykazali się boiskowym cwaniactwem. Znów z rzutu wolnego piłkę wrzucał Schweinsteinger. Michael Ballack wskoczył na plecy Paulo Ferreiry, popchnął go lekko i strzałem głową zdobył trzeciego gola. Portugalia zdołała odpowiedzieć bramką Heldera Postigi w 87. minucie. Mimo szaleńczych ataków podopiecznym Lusia Felipe Scolariego nie udało się już doprowadzić do dogrywki.

Niemcy – Portugalia 3:2 (2:1)

Bramki: Schweinsteiger (22’), Klose (26’), Ballack (62’) – Nuno Gomes (41’), Helder Postiga (87’).

Żółte kartki: Friedrich, Lahm – Petit, Pepe, Postiga.

Niemcy: Lehmann – Friedrich, Mertesacker, Metzelder, Lahm – Schweinsteiger (83’ Fritz), Rolfes, Ballack, Hitzlsperger (73’ Borowski) – Klose (89’ Jansen), Podolski.

Portugalia: Ricardo – Bosingwa, Pepe, Carvalho, Ferreira – Moutinho (31’ Meireles), Petit (73’ Postiga) – Deco – Ronaldo, N. Gomes (67’ Nani), Simao.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane