Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jiro Taniguchi „Odległa dzielnica” ******

Dominika Węcławek 22-04-2010, ostatnia aktualizacja 22-04-2010 05:44

Choć przez większość czasu pokazuje świat z perspektywy czternastolatka, „Odległa dzielnica” jest opowieścią o dorosłych, dla dorosłych. Doskonale narysowaną i napisaną, zasłużenie nagradzaną.

źródło: materiały prasowe

Jiro Taniguchi to jeden z najciekawszych japońskich twórców komiksowych. Dał się już poznać polskim czytelnikom jako miłośnik starych, przygodowych opowieści Jacka Londona („Wędrowiec z tundry”), jak też idealny kompan do współpracy z wizjonerskim, wyprzedzającym swoje czasy Moebiusem („Ikar”). Teraz ukazuje nam inne oblicze - wrażliwego, ale też i czujnego obserwatora życia rodzinnego oraz społecznego, który najpewniej nieświadomie, wprowadza nas w świat japońskiej moralności.

W „Odległej dzielnicy” Taniguchi opowiada o dziwnej podróży Hiroshi, 48-letniego mężczyzny, który przypadkowo wsiada do złego pociągu. Zamiast w objęcia czekającej żony, trafia do własnej przeszłości. Musi zmierzyć się z jej demonami, odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania o to, co jest sensem jego życia. Przeżywa raz jeszcze młodzieńcze przygody, a przy okazji stara się naprawić dawne błędy i odmienić bieg historii… Ale czy mu wolno? Przecież to może odbić się na wszystkim, z teraźniejszą rodziną włącznie...

To jednak nie związane z podróżowaniem w czasie, znane na wylot paradoksy fascynują tak mocno, że od lektury nie sposób się oderwać. Raczej dobrze prowadzona fabuła - pełnokrwiste postaci i kolejne rodzinne tajemnice. Oprawa graficzna świetnie koresponduje zaś z treścią, zachwycając szczegółowym odwzorowaniem rzeczywistości.

Precyzja Taniguchiego nie przestaje zadziwiać ani na chwilę, miejskie krajobrazy czy wnętrza rysuje z zapałem godnym architekta - perfekcjonisty.

Całość staje się czymś więcej niż przypowieścią o przezwyciężaniu kryzysu wieku średniego. To kolejny element układanki , dzięki któremu polscy czytelnicy lepiej zrozumieją Kraj Kwitnącej Wiśni. Tu między wierszami wyczytać można więcej niż garść informacji o typowych potrawach (miso, udon, ale i oyako donburi). To też szkic o obyczajach, oraz o tym, jak Nippon zmienił się przez ostatnie 30- 40 lat.

Jeśli zaś komuś za zachętę nie wystarczą te słowa, może sięgnąć po „Odległą dzielnicę” ze świadomością, że niebawem do kin wejdzie jej ekranizacja. Sam album zaś początkiem kwietnia otrzymał aż dwie nominacje do prestiżowej nagrody Eisnera (za ilustracje, oraz za najlepsze wydawnictwo zagraniczne z Azji). Wcześniej triumfował na Starym Kontynencie. W Angouleme, na najbardziej prestiżowej z komiksowych imprez, scenariusz okazał się nie mieć sobie równych.

„Odległa dzielnica” ****** Jiro Taniguchi

Wyd. Hanami Premiera: kwiecień 2010

Cena: 54 zł

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane