Nieślubne dzieci Łyżwińskiego i Leppera
Łódzka prokuratura okręgowa, która od ubiegłego tygodnia prowadzi śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie przesłuchuje kolejne osoby. Były działacz Samoobrony Zbigniew Witaszek zeznał, że dodarły do niego informacje o nieślubnych dzieciach członków partii. Wymienił przy tym nazwiska m.in. Łyżwińskiego i Leppera.
Rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania powiedział, że dotychczas przesłuchano sześć osób. Dodał, że prokuratura prowadziła też inne czynności m.in. z udziałem Anety Krawczyk, ale poza Łodzią. Ich celem - według niego - miała być weryfikacja zeznań kobiety. Prokuratura nadal nie podjęła decyzji, czy będzie podejmować działania w celu ustalenia ojcostwa najmłodszego dziecka Krawczyk. We wtorek w prokuraturze zeznania składał m.in. Marek Celner, który - według asystenta posła Stanisława Łyżwińskiego, Jacka Popeckiego - jest ojcem najmłodszego dziecka A. Krawczyk. Celner - były radny Samoobrony powiatu tomaszowskiego, a obecnie miejski radny PO w Tomaszowie Mazowieckim, zaprzecza słowom Popeckiego. Chciałby jak najszybciej poddać się badaniom genetycznym, które mogłyby wykluczyć jego ojcostwo. - Na tę chwilę odmówiono mi jednak tych badań, ponieważ zgodę na to musi dać prokurator - powiedział. Podkreślił, że chciałby rozwiać wszystkie wątpliwości. Przed południem do łódzkiej prokuratury został po raz kolejny wezwany Mariusz Strzępek, były radny Samoobrony. Strzępek powiedział dziennikarzom, że to on przyprowadził do Samoobrony Celnera i rekomendował go na listę wyborczą tej partii. - Chciałem, żeby było jak najwięcej młodych i przyzwoitych ludzi na tych listach - mówił. Według niego, Celner pojawił się w Samoobronie już po tym, jak Aneta Krawczyk zaszła w ciążę. Informację o tym, że Celner miałby być ojcem jej dziecka, określił jako "bzdurę". Do Łodzi przyjechał też b. działacz Samoobrony Zbigniew Witaszek. Po wyjściu z prokuratury powiedział dziennikarzom, że "nie był świadkiem sytuacji, o których donoszą media". Według niego, od roku 2003 pojawiały się natomiast pogłoski, że liderzy Samoobrony mają nieślubne dzieci. W tym kontekście wymienił nazwiska Łyżwińskiego i Andrzeja Leppera. Tzw. seksaferę w Samoobronie opisała w ub. tygodniu "Gazeta Wyborcza" na podstawie relacji Anety Krawczyk. Ta była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Łyżwińskiego twierdzi, że pracę w partii miała dostać w zamian za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. Łódzka prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienie od nich zatrudnienia w biurze poselskim.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.