Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Legia zrewanżowała się Rumunom po 40 latach

Krzysztof Lech 20-10-2011, ostatnia aktualizacja 04-11-2011 22:43

Po porażce 0:1 z PSV Eindhoven i wygranej 3:2 z Hapoelem Tel Awiw w trzeciej kolejce w Ligi Europy piłkarze Legii pokonali w czwartkowy wieczór Rapid w Bukareszcie 1:0. Bramkę w 73. minucie zdobył Miroslav Radović.

autor: Nowak Piotr
źródło: Fotorzepa

Nacional Arena w Bukareszcie, na którym rozegrano mecz zrobiła wrażenie na piłkarzach Legii. Obiekt, który może pomieścić 55 200 widzów oficjalne otwarto 6 września tego roku. Na inaugurację w meczu eliminacji do Euro 2012 Rumunia bezbramkowo zremisowała z Francją. 9 maja przyszłego roku właśnie na tym stadionie odbędzie się finał Ligi Europy.

Oba zespołu rywalizowały ze sobą w europejskich pucharch... 40 lat temu. W rozgrywkach o Puchar UEFA 19 października 1971 roku w Bukareszcie stołeczny zespół przegrał 0:4, a stojący w bramce Jan Tomaszewski puścił wtedy trzy gole w sześć minut i w 32. minucie meczu zmienił go Piotr Mowlik. W dwumeczu Legia przegrała 2:4 i odpadła z rozgrywek.

Teraz rozrywki toczone są w formule ligowej.

Czwartkowy mecz Legia rozpoczęła w defensywnym ustawieniu. W porównaniu z ostatnim meczem ligowym z Ruchem Chorzów w jej składzie zaszła jedna zmiana. Na ławce rezerwowych usiadł Michał Żyro, a od pierwszej minuty zagrał Janusz Gol. Od początku na boisku pojawił się też Jakub Wawrzyniak, który w ostatnim meczu ligowym z Ruchem Chorzów rozbił łuk brwiowy. O zderzeniu głowami z Arkadiuszem Piechem przypominał tylko plaster. Radović zagrał nie w środku, ale na prawej stronię, a rolę ofensywnego pomocnika pełnił Gol.

Legia rozpoczęła bardzo dynamicznie i przez pierwsze 15 minut zdecydowanie przeważała na boisku. Już w 7. minucie mogła prowadzić. Znakomicie między obrońców do wychodzącego Miroslava Radovicia zagrał w pole karne Rapidu Janusz Gol. Serb jednak trafił w bramkarza gospodarzy. Po kwadransie gry inicjatywę przejęli gospodarze. Najlepszą okazję zmarnował Nicolae Grigore, który nie zdołał zmienić toru lotu piłki po zagraniu Ovidiu Herea. Rumuński zawodnik wykiwał trzech legionistów i wstrzelił piłkę już w pole bramkowe. Herea nie zorientował się, że gdzie jest piłka, a ta minimalnie minęła słupek bramki Dusana Kuciaka. Później kilka groźnych akcji przeprowadzili legioniści, ale po strzałach Radovicia i Borysiuka Rapid przed utratą gola ratował bramkarz gospodarzy Danut Coman.

Bardzo dobry mecz rozgrywał Janusz Gol, który świetnie dogrywał  do Radovicia.

W doliczonej minucie do pierwszej połowy do interwencji stołecznego bramkarza zmusił jeszcze Ciprian Deac, ale do przerwy było wciąż bez bramek.

Dopiero w przerwie meczu na trybuny weszli kibice Legii. Dwutysięczna grupa od razu rozpoczęła głośny doping. I jak się okazało pomógł, bo Legia strzeliła w końcu bramkę.

W 73. minucie z prawej strony boiska z rzutu wolnego dośrodkował  Maciej Rebus. Piłkę do siatki skierował głową Radović i było 1:0 dla Legii. Mimo strzelenia bramki warszawska drużyna nie traciła animuszu. Aż przyjemnie oglądało się jej grę. Gospodarze tylko momentami starali się zagrozić bramce Kuciaka. Słowak jednak znakomicie się spisywał. Przypomnijmy, że zanim trafił on do klubu z Łazienkowskiej przez trzy sezony grał w rumuńskiej ekstraklasie w zespole FC Vaslui i doskonale zna rywala z Bukaresztu.

W końcówce meczu gospodarze oddali kilka strzałów na bramkę  Legii, ale niecelnie, albo radził sobie z nimi Kuciak, który w drugiej minucie doliczonego czasu gry wspaniale obronił strzał rywali.

Legia wygrała drugi mecz w Lidze Europy i umocniła się na drugim miejscu w grupie C.

W drugim spotkaniu grupy C Hapoel Tel-Awiw przegrał na własnym stadionie z PSV Eindhoven 0:1.

Prosto ze stadionu piłkarze Legii udali się na lotnisko i samolotem czarterowym w nocy udają się do Warszawy. Już w niedzielę  na własnym stadionie podejmą w meczu 11. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Widzew Łódź.

Kolejnym meczem legionistów w Lidze Europy będzie rewanż z Rapidem w Warszawie 3 listopada.

Rapid Bukareszt – Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Bramka: Radović 73'

Żółta kartka: Wawrzyniak

Sędziował Fernando Teixeira Vitienes z Hiszpanii.

Rapid: Danut Coman - Rui Duarte, Marcos Antonio, Ovidiu Burca, Vladimir Bożović - Nicolae Grigore (81' Sabrin Sburlea), Dan Alexa, Ovidiu Herea (88' Cassio), Mihai Roman (27' Filipe Teixeira) - Daniel Pancu, Ciprian Deac Legia: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak (81' Jakub Rzeźniczak) - Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak, Janusz Gol (63' Manu) - Miroslav Radović, Maciej Rybus (90' Michał Żyro) - Danijel Ljuboja

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane