[ŻW] Jak się nie wie, co się gra
Ta wiadomość trzymana była w ścisłej tajemnicy. Wielu bywalców wyścigów zostało zupełnie zaskoczonych, że znów można grać oficjalnie w kasach!
Wieść gminna rozniosła się szybko i wczoraj przed pierwszą gonitwą, zaplanowaną na godzinę 10, na I piętrze Loży Zarządu już ustawiały się kolejki przed kasami.Jak się okazało, w ciągu trzech miesięcy, kiedy oficjalnych zakładów konnych nie było, bywalcy Służewca nie odwykli od gry. Na swój sposób wyposzczeni, z nowym entuzjazmem, zaczęli się oddawać swej ulubionej rozrywce. Gdy w drugiej gonitwie za porządek Książę Pan (nr startowy 1) – Derbis (nr 2) zapłacono 111 razy do jednego, niejeden miłośnik konnego totalizatora przypomniał sobie popularną wyścigową wskazówkę, że jak się nie wie, co się gra, to się gra jeden dwa.
Przeczytaj więcej w elektronicznym wydaniu Życia Warszawy
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.