Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mała Słoniczka o wielkim sercu

Antonina Rogala 08-10-2009, ostatnia aktualizacja 08-10-2009 05:07

Wschód i zachód Słonia, Teatr Lalek Guliwer, ul. Różana 16, bilety: 20, 25 i 30 zł, rezerwacje: tel. 22 845 16 76, wtorek (13.10) – piątek (16.10), godz. 10

Projekt scenografii i postaci przygotował Dariusz Panas
źródło: Materiały Promocyjne
Projekt scenografii i postaci przygotował Dariusz Panas

Kolorowe, miękkie teatralne lalki do złudzenia przypominają dziecięce pluszowe zabawki. Przy ich pomocy artyści Teatru Baj Pomorski opowiadają publiczności wzruszającą historię o przyjaźni i poświęceniu, poszukiwaniu mądrości. A także o sile, jaką daje dziecku matczyna miłość. Zrozumieją ją nawet najmłodsi.

Bohaterką opowieści jest Mała Słoniczka wyruszająca w świat, by stawić czoło samodzielnemu życiu. Dobre rady, w które wyposażyła ją na drogę kochająca mama, pomogą naszej bohaterce zaprzyjaźnić się z pewnym Małpkiem. Ale nie wystarczą już, by nawiązać kontakt z Paskudnym Wielbłądem. Dwójce przyjaciół chcących zmienić charakter paskudnego osobnika pomóc może tylko Mądry Hipopotam. Koniecznie muszą go więc odnaleźć.

Mała Słoniczka przyjechała do Warszawy aż z Torunia. To tam na stałe rezyduje Teatr Baj Pomorski. Możliwość zaprezentowania się przed stołeczną publicznością stwarza toruńskim artystom scena impresaryjna Teatru Guliwer. Jej gospodarze zapraszają do siebie teatry polskie i zagraniczne. Gośćmi na ul. Różanej były już zespoły m.in. z Anglii, Czech, Białorusi i Serbii. A nawet z Chin. – Chcemy pokazywać naszym małym widzom różne oblicza teatru i umożliwić im poznawanie innych kultur – opowiada Agnieszka Pawłowska z Guliwera.

Przyjeżdżają tu laureaci przeglądów i festiwali teatralnych. Ale nie tylko. Istotnym kryterium wyboru sztuki jest też reakcja młodej publiczności.

– Ważne, by podobała się przede wszystkim dzieciom – zapewnia Agnieszka Pawłowska. – „Wschód i zachód Słonia” ich nie rozczaruje.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane