Dziewczynka ze zdjęcia już odnaleziona
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł zamieszczony w „ŻW” z 5 września pt. „Jedna fotografia, tysiące wspomnień”, którego autorami byli Piotr Szymaniak i Maciej Miłosz.
Historia pani Aliny Balińskiej, która po ponad 60 latach odnalazła się na powstańczym zdjęciu, jest bardzo poruszająca. Muszę jednak sprostować – to nie ona jest widoczna na fotografii z 1944 r.
W 1978 r. w „Kurierze Polskim” rozpocząłem akcję „Szukamy autora”. Chcieliśmy odnaleźć twórcę słynnego zdjęcia z Powstania Warszawskiego – wybuchu budynku Prudentialu. Zaczęli się do nas zgłaszać przeróżni ludzie. Wreszcie po dwóch miesiącach odezwał się do nas człowiek, który powiedział, że autor mieszka za granicą, w Kalifornii, i nazywa się Sylwester Braun.
Skontaktowaliśmy się z nim. W 1979 r. przyjechał do Polski i przywiózł ze sobą 66 pięknych, dużej wielkości fotografii. Wtedy okazało się, że w czasie Powstania Warszawskiego Sylwester „Kris” Braun zrobił ok. 3 tys. fotografii, z których uratowało się ok. 1,4 tys. negatywów. Był z zawodu geodetą, ale z zamiłowania fotoreporterem. W czasie wojny miał swoje atelier. Ale gdy wybuchło powstanie, wsadził do kieszeni szczoteczkę do zębów, wziął swój aparat i ruszył w powstańczą Warszawę.
Zdjęcie klęczącej nad grobem powstańca dziewczynki, które wydrukowało „ŻW”, zostało zrobione przez Brauna i wydane w albumie Krajowej Agencji Wydawniczej w 1983 r. „Kris” zrobił wtedy trzy fotografie. Najpierw z daleka, jeszcze z ulicy. Potem podchodził bliżej i robił kolejne zdjęcia. Jest to rejon ul. Mazowieckiej. Pochowanym jest pan Zalski, najpewniej dziadek dziewczynki.
Po latach Braun odnalazł także małą bohaterkę, która wtedy klęczała przy grobie.
Wacław Gluth-Nowowiejski, powstaniec warszawski
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.