Pochowany w pudełku po chipsach Pringles
Ostatnia wola zmarłego to rzecz święta. Szczególnie jeśli dotyczy miejsca i formy pochówku.
Kierując się tą zasadą, dzieci zmarłego niedawno 89-letniego Fredrica J. Baura z Cincinnati (stan Ohio, USA), postanowiły spełnić przedśmiertne życzenie ojca i pochować go w opakowaniu po chipsach Pringles.
Wybór osobliwego miejsca pochówku w tym przypadku był jednak w pewnym sensie uzasadniony. Frederick Baur, jako specjalista od chemii organicznej i technik magazynowania artykułów spożywczych, zatrudniony w firmie Procter & Gamble, był bowiem pomysłodawcą i twórcą opakowań popularnych chipsów Pringles.
W 1966 roku, wymyśliwszy nowatorski sposób pakowania chipsów, poprzez układanie ich jeden na drugim w pozycji pionowej, Baur zgłosił nawet swój pomysł do opatentowania.
Cztery lata później ów wymarzony patent otrzymał. – Ojciec życzył sobie, by pochować go w jednym z jego pojemników, bo był bardzo dumny ze swojego projektu – tłumaczył dla portalu madconomist.com syn Baura, Lawrence.
Jednak do pojemnika po pringlesach trafiła tylko część prochów zmarłego wynalazcy. Reszta spoczęła w dwóch klasycznych urnach, z których jedną pochowano (wraz z paczką po pringelsach) na podmiejskim cmentarzu, a drugą przekazano na pamiątkę wnukowi.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.