"Wesoły Ryjek" ***
Wojciecha Widłaka dobrze znają przedszkolaki i ich rodzice. Seria o panu Kuleczce przyniosła autorowi sympatię czytelników. Teraz bohaterem książeczki uczynił dziecko. Ukrył je w postaci sympatycznego prosiaczka.
Obły pan Kuleczka, choć z rozwichrzonymi kępkami siwych włosów bardziej przypominał dziadka, mógłby służyć za wzór ojcom w różnym wieku. Jego zaradność, pomysłowość i wyrozumiałość dla kaczki Katastrofy, psa Pypcia i muchy Bzyk-Bzyk – budziła zaufanie podopiecznych i czytelników.
Pan Kuleczka umiał wykorzystać wiedzę i doświadczenie człowieka dorosłego. W najnowszej książeczce Wojciech Widłak zmienił perspektywę opowiadania. Głównym bohaterem oraz narratorem uczynił małego wesołego przedszkolaka.
Ryjek ma mamę, tatę i ulubionego żółwia-przytulankę. Jak jego rówieśnicy, wielu pozornie prostym rzeczom się dziwi, o wiele spraw się dopytuje. Jest uroczo naiwny, pogodny, psotny.
Czytanie książeczki o Ryjku przypomina trochę wizytę na ekspozycji pełnej wyolbrzymionych przedmiotów. Główny cel takiej prezentacji to – poza niezłą zabawą – szansa na zmianę spojrzenia dorosłych widzów. Przypomnienie, że kiedyś też byli mali.
W kolejnych rozdziałach, zaczynających się od zdania: "Dzień dobry, nazywam się Wesoły Ryjek..." najprostsze zdarzenia: przygotowanie gałęzi na opał, lepienie z plasteliny czy zabawa w Indian, urastają do rangi wspaniałych przygód. Mały prosiaczek w rozbrajający sposób dziwi się w nich i cieszy. Historyjki o nim są jak kaszka manna lub budyń – zdrowe, pożywne, nie za bardzo słodkie. Kojarzą się z dzieciństwem i – smakując dzieciom dużym i małym – rozgrzewają i cieszą, tworząc atmosferę, której życzyć można w każdemu domowi.
"Wesoły Ryjek", Wojciech Widłak, ilustracje Agnieszka Żelewska, Media Rodzina, Poznań 2010
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.