Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ludzie otwarci, głodni doświadczenia

Agnieszka Rataj 23-02-2011, ostatnia aktualizacja 25-02-2011 07:38

Ten dyplom może być zaskoczeniem dla wszystkich w Collegium Nobilium. Ze studentami nad „Yermą” Federica Garcii Lorki pracuje pierwszy raz w Akademii Teatralnej Paweł Passini.

Nieprzypadkowo premiera „Yermy”  odbywa się w okolicach Dnia Kobiet – twierdzi Passini, komentując, że jego spektakl to rzut chłodnym okiem na sytuację kobiety  w dzisiejszym świecie
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Nieprzypadkowo premiera „Yermy” odbywa się w okolicach Dnia Kobiet – twierdzi Passini, komentując, że jego spektakl to rzut chłodnym okiem na sytuację kobiety w dzisiejszym świecie

Większość głośnych przedstawień Passiniego, m.in. „Odpoczywanie”, „Sczeźli”, „Wszystkie rodzaje śmierci” czy nagradzaną ostatnio „Turandot“, reżyser przygotowywał poza Warszawą. W stolicy wyreżyserował widowisko „Hamlet ’44” dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Wcześniej w 2005 r. powstało przedstawienie „Alicja w Krainie Czarów” pokazywane w rozmaitych miejscach Warszawy, m.in. w starej spalarni śmieci na Woli. Dla Passiniego powrót po latach do Akademii Teatralnej nie jest łatwy, choć sam studiował tutaj na Wydziale Reżyserii.

– Zdecydowałem się na tę pracę ze względu na studentów głodnych takich doświadczeń – podkreśla reżyser. – To są ludzie otwarci, jeszcze im się chce, ale po spotkaniu z nimi nie dziwi mnie fakt, że wielu z nich wchodzi później do zawodu z poczuciem, że szkoła teatralna niewiele ich nauczyła. Jeśli jednak mamy być odpowiedzialni za kształt przyszłego teatru, to należy zapraszać do współpracy w Collegium Nobilium reżyserów z zewnątrz.

Dramat Federico Garcii Lorki „Yerma”, realizowany obecnie przez Passiniego ze studentami, wywołał burzę podczas premiery w 1934 r. w Madrycie. Przede wszystkim tematyką. Tytułowa bohaterka sztuki jest bowiem kobietą bezpłodną i zdolną do wszystkiego, aby zrealizować swoje marzenia. Szykanowana przez otoczenie, niezrozumiana przez własnego męża, decyduje się na ostateczny krok – morderstwo. – Dlaczego Yerma decyduje się na zabicie męża, jest dla nas zagadką, na którą postaramy się odpowiedzieć w przedstawieniu – mówi Passini. – Nieprzypadkowo premiera tego przedstawienia odbywa się w okolicach Dnia Kobiet, bo jest to dość chłodna opowieść na temat miejsca kobiety we współczesnym społeczeństwie.

Wydawać by się mogło, że w czasie rozwoju medycyny dramat Lorki jest anachroniczny. Ale kiedy popatrzy się na kobiety, które czasem za cenę rezygnacji z marzeń dostosowują się do modelu akceptowanego przez społeczeństwo, okazuje się, że Yerma nie jest aż tak odległą bohaterką.

Passini, który ma za sobą m.in. doświadczenie z Akademii Praktyk Teatralnych w Gardzienicach, znany jest z oryginalnego stylu i zaangażowania w realizowane przedstawienia. W większości z nich sam bierze udział, tworząc muzykę na żywo. Podobnie będzie i w tym przypadku. – Na scenie zbudowaliśmy rodzaj domu kultury czy szklarni z pleksi, gdzie zbierają się mężczyźni śpiewający rzewne pieśni – żartuje Passini. – To nasz współczesny odpowiednik pasania owiec, którym zajmują się bohaterowie Lorki.

„Yerma” będzie ostatnim już dyplomem studentów Wydziału Aktorskiego, którzy w tym roku kończą Akademię Teatralną. Do tej pory pracowali z nimi: Bożena Suchocka, która przygotowała „Stracone zachody miłości”, Jarosław Gajewski z „Braci Karamazow” i Maja Komorowska, pod kierunkiem której studenci zmierzyli się z „Pannami z Wilka”.

„Yerma” F.G. Lorca, reż. P. Passini – teatr Collegium Nobilium, premiera 28 lutego, bilety 15 i 25 zł

Życie Warszawy

Najczęściej czytane