Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Słońce, drinki i ważne rozmowy

Agnieszka Rataj 26-08-2011, ostatnia aktualizacja 29-08-2011 18:10

„Po co są matki?", sztuka Hindi Brooks, reż. Robert Gliński, wyk. Joanna Żółkowska, Paulina Holtz, Teatr Polonia, ul. Marszałkowska 56, bilety: 30 – 80 zł, rezerwacje: tel. 22 622 21 32, premiera: niedziela (28.08), godz. 20, spektakle: poniedziałek (29.08) – środa (31.08), godz. 20

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Joannę Żółkowska i Paulinę Holtz razem na scenie zobaczą widzowie niedzielnej premiery komedii Hindi Brooks „Po co są matki?". Matka i córka prywatnie wcielą się w matkę i córkę na wakacjach, które na plaży dokonują podsumowania swojego życia.

Są zupełnie różne. Ale łączą je podobnie nietrafione decyzje i najtrudniejszy związek miłości i nienawiści w rodzinie.

Matka – typowa kura domowa, wszystkie swoje ambicje poświęciła rodzinie. Córka – przebojowa dyrektor finansowa – mimo sukcesu zawodowego także nie jest szczęśliwa. Wyjeżdżają wspólnie na urlop nie tylko dla odpoczynku, ale też aby wreszcie szczerze ze sobą porozmawiać.

Wspomnienia mężczyzn wywołujących kolejne życiowe zamieszania przewijają się gdzieś w tle. Najważniejsza jest relacja dwóch kobiet jednocześnie najbliższych sobie i najbardziej od siebie oddalonych. Drinki na plaży nie chłodzą atmosfery, tylko podkręcają intensywną i burzliwą zależność rodzinną.

Autorka sztuki Hindi Brooks znana jest w Polsce przede wszystkim jako współautorka scenariusza do popularnego serialu „Domek na prerii".

– Jej komedię można porównać do słynnego filmu „Czułe słówka", bo jak z niego pamiętamy, pomiędzy tymi czułymi emocjami zdarzają się ironiczne, ostre i okropne – mówi reżyser spektaklu Robert Gliński. – Brooks pisze trochę jak Woody Allen: dowcipnie, złośliwie. Ale jednocześnie bardzo inteligentnie i celnie portretuje kobiety, które zastanawiają się nie tylko, po co są matki, ale też po co są faceci, dzieci i uczucia. Pokazuje, że w całym współczesnym, skomplikowanym świecie właśnie te ostatnie zawsze będą się dopominać o uwagę.

Obie aktorki podkreślają, że kreowane przez nie role kompletnie nie pokrywają się z ich rzeczywistymi stosunkami.

– Przyjaźnimy się, dobrze znamy, łączy nas ten sam zawód – mówi Joanna Żółkowska. – Porównałabym nas, przynajmniej w przypadku tej pracy, do alpinistów, którzy na szlak idą razem i wspierają się, żeby osiągnąć wspólny cel. Odwrotnie niż bohaterki nie mamy potrzeby rywalizowania ani wzajemnego oceniania.

 

 

Agnieszka Rataj

Życie Warszawy

Najczęściej czytane