DRUKUJ

Gdzie ta woda ma ujść?

Robert Rybarczyk 16-07-2011, ostatnia aktualizacja 16-07-2011 15:08

Józefosław, Piaseczno, Otwock pod wodą. W stolicy zalało Zielony Ursynów i Wilanów. Burmistrz Ursynowa wzywa władze Piaseczna: udrożnijcie Kanał Jeziorki, bo dzielnicę zalewa.

autor: Robert Rybarczyk
źródło: Życie Warszawy

Najgorzej jest w Piasecznie i Otwocku. Mieliśmy ponad 200  zgłoszeń z tych miejscowości z prośbą o wypompowanie wody z piwnic i domów. W tym czasie w Warszawie było tylko  sześć takich telefonów – meldował w piątek rano Wojciech Łaziński, dyżurny straży pożarnej.

Godz. 9.39. Na ulicę Chabrów w Piasecznie, dojazdową do domków jednorodzinnych, wyszli sąsiedzi. Wszyscy w kaloszach. – Całą noc padało. Ściana wody z nieba. Zaczęło się o godz. 23, a potem budził mnie deszcz, bo walił w dach – mówił Władysław Cybulski. – Kolega też wstawał  i wychodził. Patrzył, jak woda się podnosi – pokazuje na posesję sąsiada Piotra Pyszczyka pod nr. 6.

– Pan idzie do mnie. Pokażę, gdzie woda podeszła. Tylko kalosze założyć trzeba, bo wody po łydki – radzi Pyszczyk.

Woda stoi już przy samej bramie. Witają nas dwa psy: Jubi i Gacek.  – Trochę się przestraszyły. Od 31 lat tu mieszkam i jeszcze przy bramie takiej wody nie było. Zalało garaż, warsztat, ogródek. Ziemniaki miałem, pomidory. Wszystko do wyrzucenia – mówi Pyszczyk. Wody tyle, że niemal przelewa się przez cholewy kaloszy. Przed dom wychodzi żona pana Pyszczyka: – Tydzień temu szambo wybierali. Teraz znowu będą musieli przyjechać, wody tyle nalało. 320 zł będzie kosztować – żaliła się pani Maria.

– Wyszedłem zobaczyć, czy jest możliwość przejechania do Auchana, bo jak naszą drogę zalewa, to samochodem nie przejedziesz –  dodał Cybulski.

Ale skrzyżowanie Chabrów z Geodetów, główną ulicą Józefosławia, też zalane. Woda na jezdni tak wysoka, że samochody gubią tablice rejestracyjne. Motocyklista, który chciał przejechać, musiał zsiąść i prowadzić maszynę, brodząc po kolana w czarnej brei.

Godz. 10.13, ul. Wilanowska, Józefosław. – A pan wie, że ta boczna ulica nazywa się XXI Wieku? – zapytała nas Hanna Chmiel, która wyszła na spacer z psem.

– Nazwa z XXI w., ale droga z XIX – dodała. W tym czasie przez gigantyczne, brunatne bajoro na tej ulicy próbują przejść matki z małymi dziećmi. Zdejmują buty, dzieci na ręce i idą wolno przez środek brei. – Stasiu, ale przygoda co? – mówi, uśmiechając się do syna jedna z matek. – Tak chodzimy co większy deszcz – dodaje. W breję po osie wjeżdża terenówka nissana. – Na miejscu sąsiadów z ul. Marsa to bym się powiesił. Oni co deszcz, to mają zalane – kierowca pokazuje  ludzi stojących w wodzie.

Paweł Stępniewski mówi, że kilka lat temu vis-á-vis ich ulicy była łąka i na niej gromadziła się woda. Ale gdy cztery lata temu powstało osiedle, woda nie ma gdzie odejść, więc zalewa domy przy ul. Marsa. – A XXI Wieku ma duży spadek. I woda zbiera się w dole jezdni. Od lat piszemy do urzędu w Piasecznie i nic.

Małgorzata Idaczek z biura informacji Piaseczna odpowiada: – Na razie XXI Wieku objęta jest okresową, na wiosnę i jesień konserwacją poprzez wyrównywanie.  Ale opracowywany jest projekt przebudowy tej ulicy  wraz z kanalizacją odwodnieniową. Realizacja: 2012 r. Trwają prace przygotowawcze do opracowania projektu remontu  Geodetów. Posiada ona jedynie odcinkowe odwodnienie przy ul. Tulipanów i Ogrodowej.

Pracownicy pogotowia wodno-kanalizacyjnego z Piaseczna przyjechali wypompowywać wodę z domów. Ale samochód z pompą na przyczepie zaczął się staczać. – Panie! Zjeżdża! Łap pan za ręczny – wydarł się na nas kierowca,  który przygotowywał pompę na przyczepie. Wskoczyliśmy do szoferki i zaciągnęliśmy ręczny. – Dzięki – odetchnął kierowca.

W Warszawie po nocnej ulewie Potok Służewiecki wylał i zalał kładkę przy skrzyżowaniu al. Wilanowskiej z al. Rzeczypospolitej. Podtopiony został także Zielony Ursynów. Najgorzej było na ul. Bażanciej.  – Graniczy z nią gmina Piaseczno. I po raz kolejny gmina nie podjęła się  konserwacji kanału Jeziorki. Szybko się przepełnił i zalało ulice Bażancią i Osiedlową – mówił Piotr Guział, burmistrz Ursynowa. W miejsca, w których woda zaczęła przedostawać się na prywatne posesje, dzielnica skierowała beczkowozy w celu jej usunięcia.

MSWiA ogłosiło wczoraj, że  poszkodowani przez nawałnice z województwa mazowieckiego dostaną zasiłki celowe do 6 tys. zł. – Ale tylko ci, którzy zostali poszkodowani w wyniku klęski żywiołowej. Nie obejmuje to miejscowości podwarszawskich – powiedziała rzecznik wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.

Życie Warszawy