Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mieszkaniowe hity pod Warszawą

Aneta Gawrońska 09-03-2015, ostatnia aktualizacja 09-03-2015 09:11

Ceny kawalerek pod miastem zaczynają się od ok. 4 tys. zł za mkw. Najdroższe lokale kosztują nawet 8 tys. zł za metr.

52-metrowe mieszkanie przy Julianowskiej w Piasecznie właściciel wycenił na 350 tys. zł
źródło: metrohouse
52-metrowe mieszkanie przy Julianowskiej w Piasecznie właściciel wycenił na 350 tys. zł

Aneta gawrońska

Do oferty Emmerson Realty jednopokojowe mieszkania pod Warszawą trafiają bardzo rzadko. – Takie lokale są sprzedawane raczej bez pośrednictwa albo z pomocą lokalnych agencji – tłumaczy Waldemar Oleksiak z Emmerson Realty. Dodaje, że ceny mkw. takich lokali to ok. 4 tys. zł. – Czasem są oczywiście niższe. W droższych miastach, jak Piaseczno czy Legionowo, ceny mkw. kawalerek przekraczają 5 tys. zł – zauważa Oleksiak.

Także na wynajem

Z analiz Emmerson Realty wynika, że na nieduże mieszkanie pod miastem wystarczy 130–150 tys. zł. Takie lokale znajdziemy także w starszym budownictwie. – Część z nich, zwłaszcza w dobrze skomunikowanych miejscowościach najbliżej Warszawy, może być z powodzeniem wynajmowana – ocenia Waldemar Oleksiak. Jego zdaniem deweloperzy pod Warszawą budują przede wszystkim większe lokale, które mają być alternatywą dla drogich mieszkań w stolicy. – Za miastem powstają także tzw. mieszkania bezczynszowe o powierzchni ok. 75–80 mkw. To lokale w segmentach, z niewielkimi działkami – mówi przedstawiciel Emmersona.

Marta Kosińska, analityk portalu Szybko.pl, ocenia, że relatywnie tanie kawalerki można znaleźć w Otwocku, gdzie średnia cena mkw. lokalu wynosi ok. 5,2 tys. zł. Mniej więcej tyle samo wynosi przeciętna stawka za mkw. kawalerki w Milanówku. – Ceny jednopokojowych mieszkań pod miastem zaczynają się od około 4 tys. zł za mkw., osiągając poziom 7,8–8 tys. zł za mkw. – podaje Marta Kosińska. – Średnia cena mkw. kawalerek pod Warszawą to ok. 5,7 tys. zł, podczas gdy w stolicy jest to 8,7 tys. zł – podaje Kosińska.

Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN) radzi, by tanich kawalerek na dobrze skomunikowanych z Warszawą osiedlach szukać w Ząbkach, Markach, Zielonce,Wołominie, Ożarowie Mazowieckim, Sulejówku. – Im dalej od Warszawy, tym taniej – przypomina Edyta Krakowiak. – Najdrożej jest w Konstancinie-Jeziornie, Pruszkowie, Piasecznie.

Z analiz WGLiN wynika, że mieszkania pod Warszawą są tańsze o 30–50 proc. od lokali w stolicy. – Od czasu boomu ceny pod miastem, podobnie jak w Warszawie, spadły o ok. 20 proc. – szacuje Edyta Krakowiak.

Pośrednik Paweł Zeliaś, właściciel firmy SalonDomow.pl, ocenia, że podmiejski rynek kawalerek nie jest bogaty.

Lokalny rynek

– Kawalerki powinny mieć „miejską" lokalizację. Są często kupowane przez rodziców dla dzieci i przez dzieci dla rodziców – tłumaczy Paweł Zeliaś. – Taki lokal powinien być blisko centrum albo na dobrze z nim skomunikowanym osiedlu. Singla, który chce być mobilny, nie zainteresuje kawalerka w Markach, Ożarowie czy w Legionowie, a to ze względu na dojazdy, późne powroty. Młode małżeństwa z kolei, planując zakup kawalerki, zakładają, że nie będzie to ich docelowe lokum, i rozważają późniejszy wynajem lub sprzedaż, a z tym może być problem – tłumaczy.

Także według Edyty Krakowiak popyt na mieszkania pod Warszawą jest ograniczony. – To głównie rynek lokalny. Mieszkania spoza stolicy do naszej oferty trafiają sporadycznie – mówi przedstawicielka WGLiN. – Pyta o nie niewiele osób. Największe zainteresowanie budzą nieruchomości w miejscowościach skomunikowanych z Warszawą WKD i SKM, a więc Pruszków, Piastów, Ząbki, Sulejówek, Komorów, Brwinów – wylicza przedstawicielka WGLiN. Podkreśla, że klienci zwracają uwagę także na infrastrukturę. – Ważne, by nie była to sypialnia bez obiektów rekreacyjno-rozrywkowych, przedszkoli, sklepów – tłumaczy Edyta Krakowiak.

Z kolei Michał Niewiński, pośrednik z agencji Mieszkanie24.com, twierdzi, że popyt na tanie mieszkania pod miastem jest bardzo duży. – Takie lokale sprzedają się na pniu, czasem w ciągu tygodnia od ogłoszenia o sprzedaży – zapewnia Michał Niewiński. – Największym hitem są kawalerki w cenie do 120 tys. zł, które znikają z rynku błyskawicznie – dodaje. I tłumaczy, że powodem, dla którego klienci szukają kawalerek pod miastem, jest chudy portfel. – Mieszkaniami pod Warszawą interesują się młode małżeństwa, single i osoby przyjeżdżające do pracy do Warszawy – mówi pośrednik.

A Edyta Krakowiak dopowiada, że mieszkań pod miastem szukają najmniej zamożni klienci, dysponujący małym budżetem, bez zdolności kredytowej. – Interesują się nimi zwłaszcza ludzie, którzy nie muszą codziennie dojeżdżać do pracy w Warszawie, oraz rodziny z dziećmi, których nie stać na większy lokal w stolicy – mówi przedstawicielka WGLiN.

Cena najważniejsza

W opinii Edyty Krakowiak hitem mieszkaniowym pod Warszawą można nazwać lokale na nowych, kameralnych osiedlach blisko Warszawy, np. w Józefosławiu, Mysiadle, Otwocku, Józefowie, w cenie do ok. 5 tys. zł za mkw.

Z kolei Paweł Zeliaś uważa, że podwarszawskim hitem są dwa pokoje za ok. 200 tys. zł, z miejscem postojowym i ogródkiem. Na miano hitu zasługują także trzy pokoje w cenie nieprzekraczającej 300 tys. zł, z miejscem do parkowania, piwnicą albo pomieszczeniem gospodarczym. – Warunek: dojazd do centrum nie może trwać dłużej niż 45 minut – zastrzega Paweł Zeliaś.

Najtrudniej zaś jest sprzedać, jak ocenia Edyta Krakowiak, mieszkania w miejscowościach bardzo oddalonych od Warszawy, źle z nią skomunikowanych, w zaniedbanych budynkach, z nieciekawym sąsiedztwem. – Trudno też sprzedać lokale przeszacowane. Klienci oczekują znacznie niższych cen niż w Warszawie. Jeśli lokal jest tańszy jedynie 20 proc. od podobnego w stolicy, to trudno będzie znaleźć chętnego, zwłaszcza że trzeba wziąć pod uwagę koszty i uciążliwość dojazdów – tłumaczy Edyta Krakowiak.

W opinii Michała Niewińskiego najtrudniej o chętnego na relatywnie duże mieszkania, np. 36-metrowe kawalerki, w których trudno wydzielić drugi pokój.

– Ale wszystko jest kwestią ceny. Nawet zniszczone, ale tanie mieszkanie błyskawicznie znajdzie chętnego – podkreśla Michał Niewiński.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, a.gawronska@rp.pl

Ile za jeden pokój pod miastem

Relatywnie najtańsze kawalerki znajdziemy w Otwocku 
i Milanówku. Drożej jest w Piasecznie i Pruszkowie.

- Grodzisk Mazowiecki, centrum, 30 mkw., IV piętro, 141,5 tys. zł

- Otwock, Mrówcza, 60 mkw., I piętro, 250 tys. zł

- Otwock, Krucza, 35 mkw., I piętro, 149 tys. zł

- Milanówek, Wysockiego, 18 mkw., II piętro, 75 tys. zł

- Milanówek, Wysockiego, 17 mkw., II piętro, 75,9 tys. zł

- Ożarów Mazowiecki, Koniczyny, 30 mkw., II piętro, 160 tys. zł

- Ożarów Mazowiecki, Poznańska, 38 mkw., I piętro, 189 tys. zł

- Kręczki, gmina Ożarów, 29 mkw., II piętro, 155 tys. zł

- Piastów, Harcerska, 22 mkw., III piętro, 125 tys. zł

- Pruszków, Sprawiedliwości, 36 mkw., V piętro, 199 tys. zł

- Pruszków, Emancypantek, 28 mkw., I piętro, 170 tys. zł

- Piaseczno, przy dworcu PKP, 35 mkw., III piętro, 266 tys. zł

Źródło: Szybko.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane