Inspiracja codziennością
Powszechne, banalne czynności nabierają niezwykłego znaczenia, gdy tylko spojrzeć na nie okiem fotografika. Przekonamy się o tym podczas Warszawskiego Festiwalu Fotografii.
Odbywający się po raz czwarty festiwal skupia się na prezentacji młodych twórców. Ich prace, które od piątku można oglądać w Galerii Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych (przy ul. Spokojnej 15) zostały wyłonione w konkursie.
– Nie narzucaliśmy autorom tematu, techniki ani formy – mówi Magda Durda-Dmitruk, kuratorka festiwalu. – Oddaliśmy im pełną wolność, by dotrzeć do tego, co ich naprawdę interesuje.
Co ich interesuje i inspiruje? Codzienność. – Nadesłane prace, których w tym roku było aż 300, to efekt uważnej obserwacji tego, co dzieje się wokół – mówi Durda-Dmitruk. – Uwadze młodych autorów nie umykają na co dzień niezauważalne przez nas zjawiska.
Grand Prix konkursu otrzymała Marta Szymczak z Warszawy. Studentka Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych od lat robi portrety. Jej nagrodzona praca przedstawia osłaniającego dłonią twarz czarnoskórego mężczyznę.
– Można zrobić zdjęcie tylko po to, by z jego pomocą pokazać rzeczywistość – mówi Szymczak. – Można też oddać za jego pomocą to, co dzieje się w nas. Zamiast zwykłego zapisu zastanego stanu rzeczy można stworzyć emocjonalne wyznanie.
Z podobnego założenia wychodzi laureat pierwszej nagrody. Michał Sikorski, autor prac „Psia kość”, „Let’s skate” i „Karny” nie rusza się z domu bez aparatu. Analogowego. Gdańszczanina, studenta Sopockiej Szkoły Fotografii, pociąga jednak fotografia kreacyjna.
– Nieustannie wyszukuję miejsc, które potem stają się tłem do moich prac – mówi. – Potem tworzę cykle, które sam określam żartobliwie hasłem „Urban absurd”. To mój komentarz rzeczywistości.
Warszawski festiwal to nie tylko prezentacja prac początkujących fotografików. Towarzyszą mu spotkania z mistrzami fotografii z Polski i Włoch oraz wystawy profesjonalistów.
Otwarcie wystawy pokonkursowej i wręczenie nagród laureatom połączone będzie z wernisażem wystawy Davida Bate’a „Bungled memories”. W trakcie festiwalu wykładowca Leeds University poprowadzi także otwarte warsztaty ze sztuki fotografii.
Również na piątek planowane jest otwarcie festiwalowej wystawy w Galerii Klimy Bocheńskiej. „Na początku było pismo” to prezentacja prac dojrzałych twórców: Józefa Bury, Grzegorza Klamana, Mikołaja Smoczyńskiego, Edyty Wolskiej i Jerzego Wrońskiego.
Od przyszłego tygodnia w ramach festiwalu swoje kolekcje zaczną prezentować m.in. Włoski Instytut Kultury, Galeria Antykwariat, Galeria Obok ZPAF, Galeria Senatorska Domu Aukcyjnego Rempex oraz CSW Zamek Ujazdowski.
Dokładny plan trwającej do końca maja imprezy dostępny jest na stronie www.wffa.pl. Wstęp na wystawy jest wolny.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.