Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ginące ślady powstania

Rafał Jabłoński 31-07-2008, ostatnia aktualizacja 08-08-2008 19:43

W dziurach po kulach niedopałki papierosów, kapsle od butelek, wieszaki z koszulami (po 2 zł sztuka). Pod nią jajka i wiśnie. 64 lata temu przed Halą Mirowską Niemcy rozstrzelali pół tysiąca osób.

Ściana Hali Mirowskiej. Niemcy rozstrzelali tu ponad pół tysiąca Polaków. Za rogiem jest tablica mówiąca o tym tragicznym wydarzeniu, ale nikt nie zwraca na nią uwagi. W śladach po kulach sprzedawcy wieszają dziś koszule i spódnice. Są zaskoczeni, gdy mówimy im, że pod tą ścianą hitlerowcy mordowali warszawiaków

Źródło: Fotorzepa fot. Jakub Ostałowski
  • Ściana Hali Mirowskiej. Niemcy rozstrzelali tu ponad pół tysiąca Polaków. Za rogiem jest tablica mówiąca o tym tragicznym wydarzeniu, ale nikt nie zwraca na nią uwagi. W śladach po kulach sprzedawcy wieszają dziś koszule i spódnice. Są zaskoczeni, gdy mówimy im, że pod tą ścianą hitlerowcy mordowali warszawiaków
  • Ulica Koszykowa. Jedno 
z podwórek 
ze śladami powstania
  • Ten staromiejski trzepak przy ulicy Mostowej pamięta walki z sierpnia 1944 roku