Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zaginieni, w spiżu uwiecznieni

Rafał Jabłoński 29-01-2009, ostatnia aktualizacja 07-02-2009 09:06

Chopin, Mickiewicz, Poniatowski – te pomniki znamy. Warszawa jest jednak pełna monumentów zupełnie nieznanych bądź takich, które się dublują. Jeszcze inaczej wyglądają losy pomników poświęconych osobom nieuznawanym już za bohaterów.

Ksiądz Hugo Kołłątaj ma swój pomnik. Może dobrze, że nieznany.

Źródło: Fotorzepa fot. Jakub Ostałowski
  • Zamiast na śmietnik historii ten Lenin trafił w prywatne ręce. Jednak nie na długo, bo właściciel zdekomunizował się i chce go sprzedać
  • Ksiądz Hugo Kołłątaj ma swój pomnik. Może dobrze, że nieznany.
  • Zapomniany patron Warszawy – św. Klemens Hofbauer. Jego monument przeszedł niedawno renowację
  • Ciężki moździerz „Thor” na stanowisku w wolskim parku. Ostrzałowi stolicy z wysokości cokołu przygląda się generał Sowiński