Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Utracony nos czekisty

Rafał Jabłoński 12-11-2009, ostatnia aktualizacja 26-11-2009 21:05

Dźwig szarpnął pomnikiem. Tłum zawył, ale ku osłupieniu zebranych rzeźba pękła i runęła na bruk. 20 lat temu – 16 listopada 1989 roku – zakończył się warszawski epizod Feliksa Dzierżyńskiego.

*Tylko nogi Dzierżyńskiego są nienaruszone. W latach 50. niemal wszystko było dziadowskie; nawet pomniki zamiast odlać w całości, wystawiano z kawałków

Źródło: Fotorzepa fot. Jakub Ostałowski
  • *Historia utarła Dzierżyńskiemu nosa.  Dosłownie
  • *Msza nowej  religii – ku czci twórcy najkrwawszego systemu XX wieku. I to w Warszawie...
  • *Tylko nogi Dzierżyńskiego są nienaruszone. W latach 50. niemal wszystko było dziadowskie;  nawet pomniki zamiast odlać w całości,  wystawiano z kawałków
  • *Początek i koniec kultu idola młodych komunistów. Uroczyste  odsłonięcie  pomnika w 1951 roku i obalenie go  38 lat później. Czy ktoś z zaproszonych gości myślał, że takie dyndanie na dźwigu jak na szubienicy kiedykolwiek nastąpi?
  • *Początek i koniec kultu idola młodych komunistów. Uroczyste  odsłonięcie  pomnika w 1951 roku i obalenie go  38 lat później. Czy ktoś z zaproszonych gości myślał, że takie dyndanie na dźwigu jak na szubienicy kiedykolwiek nastąpi?