Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Dwie reduty Ordona

Rafał Jabłoński 26-11-2009, ostatnia aktualizacja 03-12-2009 22:11

Mamy w Warszawie dwie reduty Ordona: oficjalno-rocznicową oraz tę prawdziwą. Ta druga, „odkrywana” co jakiś czas, odpływa w zapomnienie. I rozsypuje się zawalona śmieciami.

Bohater mimo woli – Julian Ordon. Całe życie próbował prostować legendę; popełnił samobójstwo

Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
  • Tak wyglądają resztki prawdziwej fortyfikacji 54, którą dzięki wierszowi Mickiewicza nazwano  redutą Ordona. Wpierw wyleciała w powietrze, potem część rozebrano, a po ostatniej wojnie  zasypano śmieciami i betonowymi odpadami
  • Pierwszy raz publikujemy zdjęcie płyty poświęconej wojskom rosyjskim atakującym Wolę w 1831 roku. Wisiała w cerkwi pw. Matki Boskiej Włodzimierskiej (dawniej i obecnie – kościele św. Wawrzyńca). Osiem płyt znajduje się dziś w Muzeum Woli. Los orła znajdującego się ponad nimi jest nieznany
  • Bohater mimo woli – Julian Ordon. Całe życie próbował prostować legendę; popełnił samobójstwo
  • Kamień na rzekomej reducie Ordona koło torów kolejowych odsłonięty 28 listopada 1937 roku. W tym rejonie była fortyfikacja, ale zupełnie inna i na dodatek niebroniona
  • Czasami na śmietnisku koło prawdziwej reduty Ordona znajduje się takie kulki karabinowe
  • Płyta z pomnika Paskiewicza, przedstawiająca szturm fortyfikacji, gdzie zginął gen. Sowiński. Dziś – w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego