Tak zwana złośliwość rzeczy martwych przejawia się najczęściej w dwóch przypadkach, gdy się śpieszymy lub gdy zależy nam na uporządkowanym umieszczeniu przedmiotów w jednym miejscu, tak aby nie uległy zniszczeniu. Kumulacja tego „zjawiska” ma miejsce wówczas, gdy oba powyższe przypadki występują jednocześnie. Natomiast za idealny przykład może posłużyć – wydawać by się mogło – banalna czynność pakowania. Bardzo dobrze znają sprawę wszyscy pracownicy wszelakich instytucji, którzy wśród codziennych obowiązków zajmują się także i pakowaniem przedmiotów przeznaczonych do wysyłki. Jednak podobnej sytuacji może doświadczyć każdy, kto, chociażby przy robieniu porządków bądź przeprowadzce zmaga się z uporem rzeczy martwych, które nie chcą ułożyć się tak, jak należy w kartonie.