Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ekshumacja generała

mk, mz 25-11-2008, ostatnia aktualizacja 26-11-2008 10:09

Podczas wstępnych oględzin w Zakładzie Medycyny Sądowej we wtorek w Krakowie odsłonięto głowę i tułów gen. Władysława Sikorskiego. Jego szczątki są nadal zmumifikowane, ale nastąpił ich znaczny rozkład.

autor: Bartosz Siedlik
źródło: Fotorzepa
Sarkofag generała Sikorskiego zostanie uniesiony na wysokość metra. Szczątki naczelnego wodza zostaną jutro złożone ponownie w krypcie
źródło: Rzeczpospolita
Sarkofag generała Sikorskiego zostanie uniesiony na wysokość metra. Szczątki naczelnego wodza zostaną jutro złożone ponownie w krypcie
autor: Guzik Piotr
źródło: Fotorzepa

Generał był pochowany w podwójnej trumnie - metalowej, zamkniętej w drewnianej. Po otwarciu obu okazało się, że na dnie metalowej trumny znajdował się worek, którego poły częściowo przykrywały owinięte w wojskowy koc zwłoki Sikorskiego.

Odsłonięte we wtorek szczątki miały bardzo ciemny kolor i na pierwszy rzut oka były bardzo wilgotne. Głowa generała była zwrócona w prawą stronę. Zachowały się pozostałości ubrania. Koc rozwinięto tylko w części ze względu na planowane później badania radiologiczne.

Oględziny odbyły się w obecności prowadzących śledztwo prokuratorów katowickiego IPN. W badaniu szczątków bezpośrednio uczestniczyło kilkanaście osób z Zakładu Medycyny Sądowej, Instytutu Ekspertyz Sądowych i Zakładu Radiologii Collegium Medicum UJ.

- Z informacji, jakie mieliśmy wcześniej wynikało, że zwłoki są zmumifikowane, suche. Natomiast to, co teraz widzimy, wskazuje na to, iżśrodowisko było dużo bardziej wilgotne niż wcześniej w Anglii. Postąpił dalej rozkład zwłok - powiedział dr Tomasz Konopka z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ. - Na razie wiemy tylko, że jest to ciało mężczyzny - zastrzegł.

Naczelnik pionu śledczego IPN w Katowicach prok. Ewa Koj podkreśliła, że są to bardzo wstępne oględziny. - Na ich podstawie nie można ocenić rozmiaru obrażeń - zaznaczyła prok. Koj. Dodała, że zrobiono to m.in. po to, aby okazać szczątki rodzinie generała.

Na wstępie lekarze pobrali próbki do badań bakteriologicznych i mykologicznych. Było to możliwe jedynie tuż po otwarciu trumny, zanim doszło do zakażenia bakteriami z powietrza. Ze względu na bezpieczeństwo osób uczestniczących w badaniach, zrobiono to w minimalnym składzie lekarskim.

Szczątki generała zobaczyły najpierw wnuczka jego siostry i córka pułkownika Andrzeja Mareckiego, który zginął razem z Sikorskim w katastrofie nad Gibraltarem. Potem do sali sekcyjnej wpuszczono także Tadeusza Szumowskiego, ambasadora RP w Dublinie, który w 1993 r. będąc zastępcą ambasadora w Wielkiej Brytanii, uczestniczył w ekshumacji szczątków generała w Newark oraz przedstawicieli wojska: gen. dyw. Edwarda Gruszkę, dowódcę 2 Korpusu Zmechanizowanego i gen. bryg. Andrzeja Knapa, dowódcę 6. Brygady Desantowo-Szturmowej.

Wnuczka siostry gen. Sikorskiego, Ewa Wojtasik, powiedziała jedynie, że teraz czeka na wyniki badań. Teresa Ciesielska, córka płk. Andrzeja Mareckiego podkreśliła, że chciała uczestniczyć w oględzinach, bo jej ojciec i gen. Sikorski zginęli razem. - To tak jak rodzina. Mój ojciec całe życie był związany z gen. Sikorskim - mówiła.

Jak powiedział dziennikarzom ambasador Szumowski, kiedy przed 15 laty wyjęto generała z trumny, można było całkowicie rozłożyć koc, którym był on owinięty, a na ciele widać było białą bieliznę. - Teraz koc jest wilgotny i bardzo mocno zespolony z ciałem. To nadal jest mumia, a nie szkielet, ale w znacznie bardziej mokrym stanie - ocenił Szumowski.

- Odnoszę wrażenie, że są to te same zwłoki, które widziałem 15 lat temu w Newark - zaznaczył ambasador. Jak zastrzegł jednak, z tą różnicą, że wówczas głowa generał leżała prosto w stosunku do tułowia, a teraz jest ona lekko skrzywiona, co mogło nastąpić przy przekładaniu ciała z trumny lub przy transporcie. - Szczątki mają inny kolor, znacznie ciemniejszy. Włosy są też ciemniejsze, wtedy były bardziej siwe czy siwo-brązowe. Twarz była dużo lepiej zachowana - powiedział Szumowski.

Zdaniem ambasadora, niewiele wskazuje na to, że katastrofa, w której zginął Sikorski, nie była wypadkiem. - Moim zdaniem, to był wypadek. I ta ekshumacja nie da odpowiedzi na pytanie, kto za tą śmiercią stoi. Czy los, który spowodował, że w pewnym momencie samolot runął do morza, czy też - co się słyszy i czyta - stały za tym jakieś siły tajemne - uznał Szumowski. - Ekshumacja wykaże jak zginął - podsumował.

Wieczorem szczątki generała zostaną przewiezione do Zakładu Radiologii Collegium Medicum UJ, a w nocy w Zakładzie Medycyny Sądowej zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Specjaliści szukać będą śladów ewentualnych obrażeń i wyjaśniać mechanizm ich powstania, by określić przyczynę śmierci gen. Sikorskiego. Dokonane zostaną także oględziny odzieży.

Specjaliści będą poszukiwać m.in. złamań, urazów i uszkodzeń kości oraz obrażeń wewnętrznych. - Będzie to kluczowe dla ustalenia przyczyn śmierci generała - mówiła kierownik Katedry Medycyny Sądowej CM UJ prof. Małgorzata Kłys.

Twarz generała ma być odtworzona na podstawie tomografii komputerowej jego czaszki. Eksperci przeprowadzą identyfikację genetyczną i analizę toksykologiczną. Badania zakończą się do środy, ale na ich wyniki trzeba będzie poczekać od kilku do kilkunastu tygodni.

Sarkofag wydobyto szybko i sprawnie

Ważący ponad dwie tony marmurowy sarkofag został we wtorek rano podniesiony na wysokość ok. 95 cm. Z sarkofagu wyjęta została trumna ze zwłokami gen. Władysława Sikorskiego.

- Nie sądziłem, że to pójdzie tak szybko. Sarkofag udało się zrównoważyć i system podnośników zafunkcjonował - powiedział dziennikarzom Czesław Balak, prezes firmy Eko-Energia, której zlecono prace.

Operacja była trudna i wymagała precyzji, bo sarkofag w przeszłości popękał i był klejony, i choć sam nie jest zabytkiem, to znajduje się bardzo blisko innych, cennych grobowców w romańskiej krypcie św. Leonarda. Wbrew obawom sarkofag jednak nie pękł, ani nie uległ żadnym uszkodzeniom. - Wszystkie czynności przebiegły zgodnie z planem. Mieliśmy jedynie przyspieszenie przy samym podnoszeniu sarkofagu - powiedział dziennikarzom prezes firmy Eko-Energia, Czesław Balak.

Podniesienie sarkofagu przy pomocy specjalnie skonstruowanego systemu podnośników trwało ok. pół godziny. Marmurowy sarkofag, w którym złożone są szczątki Sikorskiego, waży ponad dwie tony. Do jego podniesienia pracownicy krakowskiej firmy Eko-Energia użyli specjalnie konstruowanego urządzenia, które w nocy udało się zamontować.

Ekshumacja szczątków gen. Sikorskiego, prowadzona w ramach śledztwa katowickiego IPN, ma doprowadzić do ustalenia przyczyn jego śmierci. Generał zginął 4 lipca 1943 r. w katastrofie nad Cieśniną Gibraltarską.

W 65. rocznicę tamtych wydarzeń odżyły opinie tych, którzy uważają, że generała zamordowano. Pojawiające się spekulacje zdecydowały, że IPN ponownie zajął się sprawą. Jak mówił w poniedziałek w Szczecinie prezes IPN Janusz Kurtyka, "państwo polskie powinno zademonstrować determinację w wyjaśnianiu tej zbrodni", a badanie szczątków generała jest powinnością państwa wobec narodu. Jego zdaniem, istnieją szanse, że uda się sprecyzować, czy gen. Sikorski zginął w wypadku lotniczym, czy też być może wcześniej został zamordowany.

PAP

Najczęściej czytane