Oszustwo na zwłokach
Kolejne osoby zarzucają oszustwo zakładowi pogrzebowemu Styks i zgłaszają się do redakcji Życia Warszawy.
Bliski pani Jolanty zmarł 20 stycznia w szpitalu MSWiA. Kobieta zadzwoniła do zakładu pogrzebowego Styks, który w prasowych ogłoszeniach podaje, że ma filię w szpitalu przy ul. Wołoskiej. – Pani powiedziała mi, że mam przynieść ze sobą ubranie dla zmarłego, a na miejscu będę musiała zapłacić 300 zł za umycie i zabezpieczenie ciała – opowiada pani Jolanta i na dowód przedstawia fakturę wystawioną przez Styks. – Powiedzieli mi też, że mogę się targować, co mnie bardzo zdziwiło. Przecież to zakład pogrzebowy, a nie bazar.
Jeśli za umycie, ubranie i umalowanie zwłok firma zażądała pieniędzy, to... naciągnęła rodzinę zmarłego. Styks nie ma prawa pobierać opłat, ponieważ za wykonanie usług płaci mu szpital MSWiA. Nic więc dziwnego, że teraz pani Jolanta chce odzyskać 300 zł.
Szpital MSWiA odpowiada, że kwestia zwrotu pieniędzy nie leży w jego gestii, a z właścicielem Styksu nie sposób się skontaktować. Pracownicy zakładu na pytanie o szefa odkładają słuchawkę telefonu. Sprawą zakładu po naszej publikacji zajęła się policja.
– Wszyscy pokrzywdzeni powinni zgłaszać się do nas – tłumaczy Izabela Parys z komendy na Mokotowie przy ul. Malczewskiego 3/5/7. O tym, że zakład pogrzebowy Styks pobiera podwójne opłaty za zabezpieczenie zwłok pacjentów, którzy zmarli w szpitalu przy ul. Wołoskiej, ŻW napisało w ubiegłym tygodniu.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.