Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rozkradają parowozownię

Natalia Bet 27-05-2009, ostatnia aktualizacja 28-05-2009 08:18

Złodzieje plądrują teren starej praskiej parowozowni. – Dajemy inwestorowi dwa dni na zabezpieczenie zabytku – zapowiada straż miejska.

– Przechodząc obok parowozowni, zauważyłem, jak chłopak z wózkiem z Tesco odjeżdżał spod ogrodzenia od strony ulicy Rzeszotarskiej. Z koszyka wystawały długie, stalowe elementy – poinformował nas Tomasz Niemczura. – Wcześniej, zaraz po próbie zburzenia hali, trzech panów niosło stalowe profile. Bardzo podobne do tych, których jest dużo przy zniszczonym obiekcie.

Stalowe elementy ocalone od zniszczenia podczas próby rozbiórki obiektu sprzed trzech tygodni mają zostać wykorzystane do rekonstrukcji zabytku. Za zabezpieczenie terenu odpowiada inwestor – firma Budrem. W przypadku, gdy tego nie zrobi, powinien zareagować Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. – Na miejscu jest ochrona, teren oznakowano tablicami o zakazie wchodzenie na plac. Nic więcej nie mogę zrobić – tłumaczy Andrzej Kłosowski, dyrektor PINB-u.

Sprawdziliśmy. Terenu parowozowni nikt nie pilnuje od kilku dni. Po interwencji „ŻW“ biuro stołecznego konserwatora zabytków zgłosiło sprawę straży miejskiej. – Przypilnujemy, aby właściciel terenu ogrodził go w ciągu dwóch dni. Już kazaliśmy mu to zrobić – mówi Marek Kulasza ze straży miejskiej.

Wczoraj na terenie parowozowni interweniowali strażnicy. – Silny wiatr powodował, że fragmenty dachu budynku mogły zrobić krzywdę przechodniom. Wezwaliśmy straż pożarną, która zabezpieczyła część ogrodzenia – mówi Kulasza. Mimo że porządkowanie gruzowiska – pod okiem specjalistów z biura stołecznego konserwatora – miało rozpocząć się ponad tydzień temu, prace nadal nie ruszyły.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane