Tatuaż z Dalajlamą i tybetańskie pozdrowienie na Pekin?
Zignorowanie ceremonii otwarcia lub udział w niej ze spuszczoną głową, koszulka w barwach Tybetu pod narodowym dresem - to tylko niektóre z dotychczas wymyślonych form legalnego protestu sportowców w Pekinie przeciw chińskiej polityce i łamaniu praw człowieka.
Sportowcy nie chcą bojkotować igrzysk, wielu z nich zapowiada jednak aktywny protest w trakcie zawodów. Problem w tym, że według przepisów Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, każda demonstracja lub gest propagandowy o charakterze politycznym, religijnym lub rasowym na obiektach sportowych będą karane dyskwalifikacją.
Kilka sposobów na uniknięcie kary MKOl przedstawia akredytowany na igrzyska dziennikarz "Gazety Wyborczej" Radosław Leniarski.
1. Można nie pójść na ceremonię otwarcia.
2. Można - jak wymyślił polski sztangista Szymon Kołecki - ogolić głowę "na tybetańskiego mnicha".
3. Można przy każdej okazji w Pekinie witać się i żegnać tybetańskim pozdrowieniem "Taszi delek": dzień dobry, do widzenia, powodzenia, wszelkiej pomyślności.
4. Można wpiąć sobie w koszulkę umowny znak solidarności z Tybetem, np. emblemat świętej góry Dachu Świata - Czomolungmy (Mount Everest).
5. Można założyć koszulkę ze zdjęciem Zheng Fanga, niepełnosprawnego sportowca z Tybetu. Fang stracił nogi, bo czołg przejechał mu po nich w 1989 r. na placu Tiananmen, gdy ten ratował koleżankę.
6. Można wreszcie startować z tatuażem przedstawiającym np. Dalajlamę. "Płotkarz Felix Sanchez ma na ramieniu wytatuowanego Supermana i startuje tak od lat, słynny Mike Tyson boksował z tatuażem Mao" - zauważa Leniarski.
Masz inny pomysł na formę protestu w Pekinie? Podziel się nim z nami!
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.