Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Inni metro budują taniej

Konrad Majszyk 07-06-2008, ostatnia aktualizacja 07-06-2008 08:57

Dlaczego na świecie można budować metro taniej? Dlaczego z przetargu „wycięto“ tanich Chińczyków? Pytań rodzi się wiele. A druga linia jest zagrożona.

źródło: Życie Warszawy

Wwszystkie trzy oferty złożone w przetargu na drugą linię metra są bardzo zbliżone. Zaproponowane ceny nie różnią się zaś o więcej niż pięć proc. Wszystkie konsorcja, z których każde składa się z co najmniej pięciu firm, zaproponowały ten sam nierealny termin: 42 miesiące.

Dlaczego między kosztorysem Metra Warszawskiego a zwycięską ofertą jest aż 3,2 mld zł różnicy?

Miliardowe ryzyko

– Wkalkulowaliśmy w cenę związane z inwestycją ryzyko – przyznaje w rozmowie z „ŻW“ prezes Mostostalu Warszawa Jarosław Popiołek. – Nie wiem, na jakiej podstawie Metro Warszawskie robiło swoją wycenę. Nie widzę żadnej możliwości, żeby ten odcinek metra zbudować taniej – twierdzi.Sprawdziliśmy. Gdyby budować metro według cen Mostostalu, wyszłyby 923 mln zł za kilometr. Tymczasem czeska Praga będzie budować za 520 mln zł za kilometr, a Dublin – po 600 mln zł za kilometr. Drożej będzie w Budapeszcie – 933 mln zł. To dane Metra Warszawskiego.

Inwestycji nie można porównywać w oderwaniu od warunków geologicznych (w Warszawie mamy kurzawkę, czyli piasek wymieszany z wodą). Nad Wisłą jest jednak Euro 2012, z okazji którego prezydent miasta od kilkunastu miesięcy obiecuje drugą linię metra.

– W tej sytuacji aż się prosi, żeby wypić tę śmietankę, podnosząc cenę – mówi nasz rozmówca z branży inwestycyjnej.

– Euro 2012 pozwoli przyspieszyć wlokące się od lat przygotowania do inwestycji, ale pozwoli też zawyżać ceny – ocenia Michał Suliborski z SISKOM.

– Im bliżej Euro, tym bardziej pośpiech będzie wymuszał jakość prac, jak kiedyś na 22 lipca.

– Druga linia byłaby w czasie Euro 2012 przydatna, ale nie będzie tragedii, jeśli jej zabraknie – mówi prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej. – Ekspertyza z 2007 roku wykazuje, że Stadion Narodowy można obsłużyć bez metra. Trzeba zbudować przystanek kolejowy Stadion oraz zainwestować w tramwaje i system zarządzania ruchem – proponuje.

Chińczykom podziękowali

Nie brakuje komentarzy, że podatnicy zapłacą teraz za wykluczenie z przetargu konsorcjum China National Corporation for Overseas Economic Cooperation. W środowisku dominuje przekonanie, że ta decyzja zapadła jednak wysoko ponad głowami władz miasta.

Rządzący stolicą stoją przed bardzo trudną decyzją. Jeśli unieważnią ten przetarg, nie ma gwarancji, że w drugim będą niższe ceny. Tak stało się już z Trasą Mostu Północnego, w przypadku której także Mostostal Warszawa przekroczył kosztorys prawie trzy razy. Tamten przetarg został unieważniony, ale z powodu wzrostu cen na rynku nie zanosi się na to, żeby cena w tym drugim była znacząco niższa.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane