Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kocie oczka, bariery i liny dla kierowców

Marek Kozubal 29-11-2013, ostatnia aktualizacja 29-11-2013 08:49

Rośnie liczba wypadków, więc stolica zainwestuje w zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. A policja ma być bardziej surowa wobec kierowców.

W pobliżu takich urządzeń stawiane będą też mobilne
autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
W pobliżu takich urządzeń stawiane będą też mobilne

W ciągu dziesięciu miesięcy tego roku w stolicy o niemal 30 proc. wzrosła liczba wypadków. Coraz więcej jest zabitych i rannych. Od stycznia do października na stołecznych ulicach zginęło już 55 osób, o dziewięć więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.

– W całym tym roku liczba zdarzeń drogowych będzie pewnie nieznacznie większa niż w poprzednim – przyznaje Piotr Jakubczak, szef stołecznej drogówki. Zapowiada, że funkcjonariusze będą coraz bardziej surowi wobec pędzących na złamanie karku kierowców, bo to najczęściej zbyt duża prędkość jest przyczyną wypadków. W tym roku policjanci wypisali już 86 tys. mandatów, o kilka tysięcy więcej niż rok temu.

– W miejscach, w których dochodzi do największej liczby wypadków, czyli na skrzyżowaniach Wołoskiej z Domaniewską oraz Górczewskiej z Płocką, chcemy postawić w 2014 r. nowe urządzenia rejestrujące prędkość kierowców – mówi z kolei Zbigniew Kąkol ze straży miejskiej.

Straż zarządza kilkunastoma punktami pomiaru prędkości (stoją tam tzw. budki, w których mogą, ale nie muszą być fotoradary). W tym roku strażnicy wysłali zdjęcia pochodzące z fotoradarów do 80 tys. kierowców, którzy w  sumie mają do zapłacenia 26 mln zł.

– Pieniądze te idą na remonty i poprawę bezpieczeństwa na drogach – mówi Grażyna Lendzion, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.

Zbigniew Kąkol widzi pozytywne efekty działania fotoradarów. – Spada średnia prędkość kierowców popełniających wykroczenia. W styczniu 2012 r. przeciętnie byli karani za jazdę z prędkością 100 km na godzinę. W październiku tego roku było to już 82 km na godzinę – dodaje.

Z danych straży miejskiej wynika, że najczęściej wykroczenia popełniali kierowcy volkswagenów, opli, toyot, fordów i mercedesów. Najczęściej karani byli mieszkańcy Mokotowa, Śródmieścia i Pragi-Północ.

Z założonymi rękami nie siedzi też Zarząd Dróg Miejskich. – W przyszłym roku wybudujemy kolejne tzw. azyle dla pieszych, przy drogach będą instalowane bariery absorbujące uderzenie samochodu, a także bariery linowe – zapowiada Grażyna Lendzion.

– Taka bariera jest już przy ul. Sanguszki, kolejna o długości 5,5 km będzie instalowana przy ul. Czecha – dodaje Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. W asfaltowe nawierzchnie dróg przy przejściach dla pieszych będą wpuszczane niewielkie lampki, czyli tzw. kocie oczka. Takie urządzenia są już przy ul. Lucerny w Wawrze oraz w al. KEN.

Poszerzony zostanie też wiadukt przy Dolince Służewieckiej i KEN, spowalniacze zostaną ustawione m.in. przy ul. Lucerny, na Łabiszyńskiej, Potockiej i Mińskiej.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.kozubal@rp.pl

Życie Warszawy

Najczęściej czytane