Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Tajemnicze widowiska

Izabela Kraj 26-07-2009, ostatnia aktualizacja 27-07-2009 18:34

W programie oficjalnych obchodów nie znalazła się w tym roku ani jedna plenerowa inscenizacja dotycząca Powstania. – Szkoda, bo będą aż trzy historyczne pokazy – mówią ich organizatorzy.

autor: Dariusz Majgier
źródło: Fotorzepa

Tydzień po głównych powstańczych obchodach warszawiaków czeka weekend inscenizacji historycznych.

Pasjonaci szykują na 7 sierpnia desant berlingowców na prawym brzegu Wisły. 9 sierpnia największe w tym roku widowisko – obronę twierdzy zmartwychwstanek (czyli klasztoru przy ul. Krasińskiego na Żoliborzu), w której weźmie udział ponad 200 rekonstruktorów, a także siostry zakonne. Ciekawostka – Niemcy będą odtwarzać nie tylko role żołnierzy SS i Wehrmachtu. Zagrają też oddziały Holendrów pomagające powstańcom. Dodatkowo przez trzy dni tego weekendu rekonstruktorów będzie można spotkać na ulicach Starego i Nowego Miasta. A to budujących barykady, a to w kuchni polowej czy w punkcie sanitarnym. Na Podzamczu powstanie przyczółek wojsk gen. Berlinga.

Tego jednak nie dowiemy się z oficjalnego programu obchodów 65. rocznicy Powstania, ani z plakatów rozwieszanych na wiatach przystankowych, ani ze spisu rozdawanego dziennikarzom na konferencjach. Dlaczego? – To chyba jakieś niedopatrzenie – próbuje tłumaczyć wicedyrektor gabinetu prezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak. – Może chodziło o oddzielenie tych oficjalnych uroczystości od tych bardziej „rozrywkowych“. Powstańcy zaproszeni np. z zagranicy przyjeżdżają przecież raczej na weekend 31 lipca – 2 sierpnia.

Oddzielne ulotki

– Smutne, że ratusz tak bardzo odcina się od inscenizacji, że musimy produkować własne ulotki i plakaty, by informować warszawiaków o inscenizacjach – mówią nam rekonstruktorzy.

To „niedopatrzenie” nadrobione jest już w spisie powstańczych wydarzeń na stronie internetowej (http://powstanie44. um.warszawa.pl). Jest tam wzmianka o Żoliborzu i jedno zdanie o wydarzeniach na Pradze oraz w poszczególnych działaniach artystycznych w ramach akcji na Starówce. W tym roku ratusz nie dofinansowuje żadnej z inscenizacji. Na tę największą – na Żoliborzu – daje tylko sprzęt, telebimy, krzesła, podesty (warte ok. 40 tys. zł). Resztę finansuje dzielnica i MON. Desant berlingowców wsparła Praga-Północ, a inscenizację na Starówce grupa historyczna „Radosław“ robi własnym sumptem.

– Zwracaliśmy się do ratusza o dotację, ale jeszcze w ubiegłym roku w listopadzie dostaliśmy zdecydowaną odmowę – mówi Tomasz Karasiński, szef grupy „Radosław”. – Musieliśmy więc poradzić sobie inaczej.

Urzędnicy z miejskiego Biura Promocji już w ubiegłym roku mieli obiekcje, czy ratusz powinien wspierać rekonstrukcje. Uważali, że nie wpisuje się to w wizję promocji miasta. W ostatniej chwili próbowali nawet drastycznie zmniejszyć obiecaną dotację na inscenizację na Mokotowie przy pałacyku Szustra. Udało się ją utrzymać po artykułach w „ŻW”. – Po ubiegłorocznych awanturach nie było dobrej atmosfery do rozmów z urzędem – przyznaje Karasiński.

Szczególna atmosfera

Widowiska historyczne, choć cieszą się dużą popularnością wśród warszawiaków, wzbudzają wiele kontrowersji i pytań o formę przekazu. Ale sami powstańcy nie mają nic przeciwko. – Ważne tylko, by nie była to konfabulacja, a przekaz zgodny z prawdą historyczną – mówi gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, szef Związku Powstańców Warszawskich. – My już na takie widowiska nie chodzimy, ale dla młodych to forma przeżycia bardziej przemawiająca niż zwykła lekcja historii.

Faktem jest też, że obecność przebranych w mundury młodych ludzi na ulicach buduje odświętną atmosferę w mieście. A przecież ta – w 65. rocznicę – ma być szczególna.

Szczególny miał być też koncert zagranicznej rockowej gwiazdy estrady, ale Muzeum Powstania Warszawskiego zabrakło pieniędzy na organizację. Najpierw mówiono o Metallice, której sprowadzenie miałoby kosztować ok. 2 mln dolarów. Potem trwały poważne rozmowy z Rogerem Watersem, który miałby wykonać m.in. słynną „The Wall“. Jednak w ostatniej chwili wycofał się sponsor. Do pomysłów, które „nie wypaliły“ na tegoroczne obchody, można też zaliczyć plan inscenizacji zrzutów samolotowych. Projekt okazał się tak trudny w organizacji, że na razie z niego zrezygnowano.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane