Czyja to gotówka?
Stołeczna policja wyjaśnia, skąd czterech mężczyzn miało przy sobie ok. 400 tys. zł.
Mężczyźni zostali zatrzymani w piątek. Mundurowi podejrzewali, że szajka ma związek ze środowym napadem na kantor w CH Maxiumus w Nadarzynie.
Tam zamaskowani sprawcy ukradli ok. 500 tys. zł, a uciekając skradzionym samochodem spowodowali wypadek, więc resztę drogi pokonali pieszo. W sobotę jednak wszystkich czterech zatrzymanych zwolniono. Nie usłyszeli żadnych zarzutów.
— Nie ma żadnych dowodów na to, że to oni dokonali napadu na kantor — tłumaczy jeden ze śledczych.
Nikt ze świadków nie rozpoznał wśród zatrzymanych napastników, poza tym inne dowody np. odciski palców nie potwierdziły, by to ci mężczyźni dokonali napadu.
Na razie nie zwrócono im zabezpieczonej gotówki. Policja wraz z prokuraturą będą wyjaśniać skąd mężczyźni mieli tyle pieniędzy, oraz w którym z oddziałów banku były one używane.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.