Kurier świętuje 50. urodziny
W 1958 roku gazeciarz po raz pierwszy zakrzyknął: Telewizyjny Kurier Warszaaaa!
Wczoraj ten okrzyk z ramówki najstarszego telewizyjnego programu w Polsce usłyszeliśmy w wersji muzycznej, w wykonaniu Filharmonii Dowcipu Waldemara Malickiego. Muzycznie i z humorem dziennikarze i przyjaciele „Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego” świętowali półwiecze istnienia programu na gali w teatrze Capitol.
Prezes TVP Andrzej Urbański podzielił się refleksją, że dokładnie 50 lat temu jego rodzice kupili pierwszy odbiornik Wisła. – Więc od tego momentu jestem stałym widzem „Kuriera...”. Może z przerwą, kiedy byłem wiceprezydentem Warszawy. Wtedy nie mogłem znieść krytyki – żartował.
50. urodziny skłoniły do wspomnień. Anegdotki z historii programu chętnie opowiadały „weteranki” do dziś z „Kurierem...” związane – pierwsza reporterka Jadwiga Kwapich-Mateńko, prezenterka Małgorzata Wojnowska i redaktor Lucyna Barcz, wciąż zacięcie walcząca o poprawną polszczyznę w dziennikarskich materiałach.
Szefowa „Kuriera...” Celina Witas przypomniała drobne wpadki, np. gdy operator zapomniał wziąć... kamery na ważne wydarzenie w ratuszu. Kierownictwo „TKW” nie uciekło jednak od pytań o przyszłość, czyli strategię walki z konkurencją TVN Warszawa. – Przetrwaliśmy cztery trudne dekady, przeżyliśmy 19 prezesów telewizji. Mamy wiernych widzów. Naszą siłą są pół wieku tradycji, chęć odnoszenia się do historii, silny zespół i ciekawa ramówka. To broń do rywalizacji – stwierdziła szefowa TVP Warszawa Aleksandra Zawłocka.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.