Śmierć szermierza
Podczas treningu zawodnik AZS AWF nadział się na szpadę przeciwnika. 17-letniego Konrada Kulika karetka woziła od szpitala do szpitala. Nie przeżył.
Nic nie zapowiadało tej tragedii. 17-letni Konrad jak niemal co dnia przyszedł na trening.
– Był bardzo pracowity. Dla niego dzień bez ćwiczeń był dniem straconym – opowiada Maciej Hartfil, dyrektor akademickiego klubu. Podczas walki treningowej z kolegą uszkodziła się głownia szpady przeciwnika Konrada. Ok. 10 centymetrów klingi złamało się i chłopak nadział się na ostrze.
W stanie ciężkim został zabrany do Szpitala Bielańskiego. Z naszych informacji wynika, że stamtąd miał być przewieziony do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc przy Płockiej, ale po drodze jego stan się pogorszył, więc karetka zawróciła na Marymoncką. Licealista zmarł w tamtejszej lecznicy. Dlaczego chłopaka wożono od szpitala do szpitala? Dyrektorka bielańskiej lecznicy Dorota Gałczyńska-Zych nie chciała wczoraj z nami rozmawiać. Jak to się stało, że doszło do tak tragicznego wypadku podczas treningu? Na razie nie wiadomo. Jednak ze wstępnych ustaleń policji wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek. – Ale śledztwo dopiero się zaczyna. Na razie przesłuchaliśmy część kolegów zmarłego szpadzisty. Teraz będziemy powoływać biegłych, którzy ocenią, dlaczego szpada została uszkodzona. Zostanie też przeprowadzona sekcja zwłok nastolatka – mówi jeden ze śledczych.
Jak zapewnia dyr. Hartfil, sprzęt używany przez szpadzistów ze stołecznego klubu posiada wszelkie atesty, a szkoleniem zawodników zajmują się doświadczeni trenerzy.
Zawodnikami sekcji szermierczej AZS AWF Warszawa jest m.in. Małgorzata Kozaczuk – zdobywczyni pierwszego miejsca w Pucharze Świata w Dourdan czy Aleksandra Socha – mistrzyni Europy (2004 r.) i zdobywczyni brązowego medalu na mistrzostwach świata (2003 r.). – Jesteśmy zszokowani tym, co się stało. Konrad kochał ten sport. To było dla niego całe życie. Jego kariera tak świetnie się zapowiadała, a została tak gwałtownie przerwana – mówi przygnębiony Maciej Hartfil.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.