Nie tylko zwykłe pomniki
„Pomnik światła” przed Pałacem Prezydenckim, dęby w Gucinie Gaju na Ursynowie, aleja prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Muzeum Pieniądza im. Sławomira Skrzypka. Przybywa pomysłów, w jaki sposób upamiętnić w stolicy ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.
- Spokojnie w czasie uroczystości
- W jednej chwili runął nasz świat
- Manifestacja przeszła ulicami Warszawy
- Na Placu Zamkowym koncert w rocznicę katastrofy smoleńskiej
- Pijany lżył ludzi pod Pałacem
- Zatrzymania w czasie uroczystości smoleńskich
- Na Okęciu, Powązkach, Wawelu
- Msza św. i "marsz pamięci" w rocznicę katastrofy smoleńskiej
- Msza św. w warszawskiej archikatedrze
- Koncert w hołdzie ofiarom w Teatrze Wielkim
- Solidarni 2010 protestowali przed Pałacem
- Pomnik opromieni Krakowskie Przedmieście?
Sympatycy budowy „Pomnika światła" w niedzielę przed Pałacem Prezydenckim zbierali podpisy pod petycją, która ma trafić do Sejmu i do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Projekt prof. Pawła Szychalskiego z Poznania zakłada zamontowanie w chodniku na Krakowskim Przedmieściu 96 lamp, dokładnie tylu, ile osób zginęło w katastrofie pod Smoleńskiem. Ich światło tworzyłoby jasne słupy skierowane ku niebu.
Pomnik jak w Ground Zero
Instalacja ma nawiązywać do pomnika upamiętniającego ofiary zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku z 11 września 2001 roku. W piątą rocznicę ataku Al-Kaidy na USA z Ground Zero w niebo wystrzeliły dwa snopy światła, symbolizujące zburzone wieże WTC.
O to, czy w centrum miasta powinien stanąć pomnik ofiar katastrofy, władze miasta planują zapytać samych warszawiaków. Będą się mogli wypowiedzieć na ten temat na przełomie maja i czerwca, podczas cyklicznego sondażu „Barometr Warszawski". – Jeśli mieszkańcy uznają, że chcą pomnika, to zbierzemy zespół ekspertów i będziemy szukali odpowiedniej lokalizacji – wyjaśnia wicedyrektor gabinetu prezydent miasta Jarosław Jóźwiak. Wiadomo już, że nie stanie on na Krakowskim Przedmieściu.
W lipcu ubiegłego roku nie zgodziła się na to Ewa Nekanda-Trepka, stołeczna konserwator zabytków. Coraz bliżej natomiast do zasadzenia 96 dębów na cześćofiar katastrofy w Gucinie Gaju na Ursynowie. Burmistrz dzielnicy Piotr Guział, część radnych Warszawy i proboszcz parafii, do której należy ten teren, są już zdecydowani, by je zasadzić. – Rozmawiałem z radnymi różnych opcji politycznych i wszyscy uznali to za dobry pomysł. Być może pierwszy dąb zasadzimy jeszcze w tym tygodniu, podczas Tygodnia Pamigęci na Ursynowie – opowiada burmistrz Guział. Do ratusza wpływają też wnioski o nadanie ulicom imion osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. Zaproponowano m.in., by jednej ze stołecznych ulic patronował przewodniczący Komitetu Katyńskiego Stefan Melak.
Aleja Kaczyńskiego
Według innych wniosków złożonych przez osobę prywatną i spółkę z o.o., imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego miałyby nosić albo al. Armii Ludowej, albo ul. Grzybowska, przy której znajduje się Muzeum Powstania Warszawskiego. Szanse na to są niewielkie, ponieważ przepisy mówią, że ulicę w Warszawie można nazwać czyimś nazwiskiem dopiero po pięciu latach po jego śmierci. Pewne natomiast jest już, że Sławomir Skrzypek, były wiceprezydent Warszawy i prezes Narodowego Banku Polskiego, zostanie patronem Muzeum Pieniądza, tzw. bankoteki, która ma powstać w siedzibie NBP do końca 2012 roku.
8.41 pod Pałacem Prezydenckim - obejrzyj film
To właśnie on był inicjatorem powstania takiej placówki. Od 10 marca działa strona internetowa poświęcona Władysławowi Stasiakowi (www.wladyslawstasiak.pl), drugiemu byłemu wiceprezydentowi Warszawy i ministrowi w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rodzina i najbliżsi współpracownicy zastanawiają się nad większym przedsięwzięciem – powołaniem fundacji lub instytutu jego imienia. Organizacja miałaby m.in. promować postawy wzorowej służby publicznej i idee, które były dla Stasiaka ważne w jego pracy w administracji, m.in. poprawy systemu bezpieczeństwa państwa.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.