Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Poród pod wieżą Eiffla

Kamilla Gębska 19-10-2012, ostatnia aktualizacja 20-10-2012 09:11

W Szpitalu św. Zofii powstał pierwszy przyszpitalny oddział narodzin w Polsce. Kobiety mogą bezpłatnie rodzić w pojedynczych salach – Paryż, Londyn, Rzym – w niemal domowych warunkach

źródło: materiały prasowe
źródło: materiały prasowe
źródło: materiały prasowe

Ciepły wystrój, w niczym nieprzypominający sal szpitalnych to jeden z wyróżników tego miejsca. Każdy z trzech pokoi utrzymany jest w stylistyce nawiązującej do nazwy miasta, jakie nosi. Porody w przyszpitalnym domu narodzin mają być alternatywą dla rodzin, które chcą, by ich dziecko przyszło na świat naturalnie, lecz z różnych powodów nie decydują się na poród w domu, bo np. nie mają warunków lokalowych.

Przy porodzie, w pokoju zaaranżowanym na mieszkanie z łazienką, łóżeczkiem dla dziecka i wygodnym fotelem np. dla ojca dziecka, może być dowolna ilość bliskich osób. Mamy mogą też korzystać z piłek relaksacyjnych, drabinek, stołka porodowego.

Jedynym personelem medycznym są położne, które samodzielnie prowadzą dom narodzin. Choć poród jest bezpłatny, to nie wszystkie pacjentki mogą być kwalifikowane do urodzenia dziecka w takim miejscu.

– Rodzić mogą panie wyłącznie w ciąży niskiego ryzyka, czyli takie pacjentki, których zdrowie ogólne i przebieg ciąży są prawidłowe. To też miejsce dla kobiet, które chcą urodzić wyłącznie w sposób naturalny, fizjologiczny, bez stymulowania farmakologicznego – mówi jedna z położnych Maria Romanowska.

Lekarze zapewniają, że w przypadku ewentualnych nieprawidłowości  przy porodzie jest sprzęt potrzebny do udzielenia pomocy noworodkowi. Rodząca kobieta  może być też w każdej chwili przeniesiona na szpitalny blok porodowy.

Pierwsza podopieczna domu narodzin, Hanna Tylicka, przyznaje, że nigdy nie sądziła, że o porodzie będzie mogła mówić, iż był super.

– Mam skalę porównawczą, ponieważ pierwsze dziecko rodziłam na tradycyjnej porodówce. Tu czułam się intymnie, mogłam wsłuchać się w swój rytm porodu i nikt niepotrzebnie mi nie przeszkadzał – mówiła pacjentka.

Za rok poród w domowych warunkach ma być też możliwy w szpitalu przy ul. Madalińskiego.

– Zamysł,by u nas utworzyć szpitalny dom narodzin, powstał kilka lat temu. Teraz kończymy rozbudowę placówki, w ramach której powstaną trzy apartamenty mieszkalne. Każdy z łazienką, wnęką kuchenną i domowym wyposażeniem – mówi „Rz" dyrektor szpitala prof. Bogdan Chazan.

Tu także mają rodzić kobiety stawiające na naturalny poród w rodzinnej atmosferze.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane