Nowy kandydat na burmistrza Pragi-Północ
Dariusz Kacprzak – były urzędnik biura Rady Warszawy – ma być nowym kandydatem na burmistrza Pragi-Północ.
To najnowszy personalny pomysł lokalnej Praskiej Wspólnoty Samorządowej na zażegnanie politycznego pata w dzielnicy.
Pragą rządzi powołany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz zarząd "komisaryczny", bo radni nie byli w stanie się ze sobą porozumieć, by wybrać własny. Paraliż pracy rady trwa tu już czwarty miesiąc. Sesje się nie odbywają. Najpierw były notorycznie przerywane, a teraz funkcjonuje dwoje przewodniczących rady (Elżbieta Kowalska-Kobus z PO oraz Jacek Wachowicz z PWS) i każdy zwołuje własne obrady. Powołane są tylko dwie komisje – mieszkaniowa i budżetowa. W lutym wystarczyło tylko jedno posiedzenie, by radni PO i SLD wzięli dietę za cały miesiąc – 1,8 tys. zł. – Paranoja trwa. Chcielibyśmy ją przeciąć, ale do tego potrzeba woli wszystkich – oceniają radni PiS i PWS.
Platforma nie dopuszczała do sesji m.in. z obawy, że PiS i PWS przy pomocy radnego Łukasza M. (wyrzuconego z PO) zechcą odwołać zarząd i powołać własnego burmistrza. Dotąd ich kandydatem był Jacek Sasin (PiS), były wojewoda i minister Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ale dla prezydent stolicy i radnych PO był nie do zaakceptowania.
Teraz zatem PiS i PWS sugerują wybór apolitycznego urzędnika – Dariusza Kacprzaka. Pracował w stołecznym samorządzie za prezydentury Wojciecha Kozaka i Lecha Kaczyńskiego. Kierował biurem Rady Warszawy. Był w PO, ale zrezygnował z członkostwa ponad pięć lat temu po tym, jak partia wyrzucała ludzi kojarzonych z Pawłem Piskorskim.
Czy Kacprzak byłby dobrym kandydatem? Platforma i SLD nie odpowiadają. – Czekamy na decyzję sądu w sprawie Łukasza M. – słyszymy w PO.
Dziś sąd na niejawnym posiedzeniu ma podjąć decyzję, czy zgadza się, by Łukasz M. dobrowolnie poddał się karze (oskarżony jest o szantaż na nieletnim i posiadanie zdjęć z pornografią dziecięcą), czy jednak ma być sądzony w normalnym procesie. M. – choć początkowo przyznał się do winy – zapowiadał ostatnio, że jednak chciałby procesu. A dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, dopóty może być radnym. I dopóty PO z SLD nie mają większości w radzie.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.