Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Znany muzyk zabił kobietę na pasach. Był pod wpływem narkotyków

blik 14-07-2014, ostatnia aktualizacja 15-07-2014 15:02

Zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego pod wpływem środka odurzającego postawiła prokuratura na warszawskim Mokotowie 38-letniemu muzykowi Dariuszowi K. Mężczyzna potrącił na pasach BMW 63-letnią kobietę, która zginęła na miejscu. Był pod wpływem kokainy.

autor: Łukasz Solski
źródło: Fotorzepa

Do wypadku doszło w niedzielę po południu w Al. KEN na warszawskim Ursynowie. Piesza przechodziła przez przejście przy zielonym świetle. Nagle z dużą siłą uderzyło w nią BMW. Kobieta zginęła na miejscu.

Za kierownicą BMW 320 d cabrio siedział 38-letdni muzyk Dariusz K. były mąż znanej piosenkarki Edyty Górniak. Alkomat nie wykazał, by mężczyzna był pijany. Ale testy narkotykowe odkryły ślady kokainy w jego organizmie. - Na razie nie wiemy jak dużą dawkę zażył wcześniej. Od kierowcy pobrano krew do badań – mówi rp. pl Paweł Wierzchołowski, szef mokotowskiej prokuratury.

Wiadomo, że kierowca BMW znacznie przekroczył obowiązującą w tym prędkość, o czym świadczą choćby uszkodzenia samochodu. - Powołamy biegłego, który określi z jaką prędkością poruszało się BMW - mówi prok. Wierzchołowski. Wiadomo, że samochód wjechał na pasy przy czerwonym świetle.

Dziś prokuratura przedstawiła zarzuty Dariuszowi K. Odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem środka odurzającego. – Mężczyzna nie przyznał się do nich. Powiedział, że nie pamięta zdarzenia. Nie składał wyjaśnień, nie odpowiadał na pytania – mówi prok. Wierzchołowski.

Ze względu na okoliczności wypadku prokuratura skierowała już do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla Dariusza K. Zostanie rozpatrzony we wtorek rano. – Ten wypadek pokazuje, że na przejściu nawet przy zielonym świetle piesi nie mogą czuć się bezpiecznie – mówi jeden z policjantów.

Dariuszowi K. grozi do 12 lat więzienia.

rp.pl

Najczęściej czytane