Drogowa egzekucja przy S8
Policjanci i urzędnicy zajęli siłą dwie działki na granicy Starych Babic i Bemowa. Są potrzebne do budowy ekspresowego łącznika z autostradą A2
Osiedle Blizne Łaszczyńskiego, ul. Warszawska (przedłużenie Górczewskiej). Tuż przed godz. 9 pod bramą posesji nr 22 i 24 stoi kilkunastu policjantów i urzędników oraz robotnicy w kamizelkach. Wszyscy dygoczą z zimna, ale mimo wszystko atmosfera jest gorąca. To egzekucja komornicza.
Wbrew protestom mieszkańców punktualnie o godz. 9 do akcji wkracza operator koparki. Robotnicy sprawnie demontują ogrodzenie. Największy opór sprawia masywna brama do posesji. Po kilkunastu minutach także ona ląduje na ciężarówce.
– Zabierają mi 300 mkw. placu postojowego i dojazd od strony ul. Warszawskiej – mówi właścicielka warsztatu Małgorzata Kościelniak. – To katastrofa. Muszę chyba wyrejestrować działalność gospodarczą.
Jej sąsiad Longin Bogucki sprzedaje ubezpieczenia. Wyznaczony przez wojewodę Jacka Kozłowskiego egzekutor zajął wczoraj trójkątny kawałek z jego działki o powierzchni zaledwie 22 mkw. Uniemożliwił mu jednak tym samym bezpośredni wyjazd na Warszawską.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że zapewni nowy dojazd do działek. Ale trzeba będzie nadłożyć kilkaset metrów: przez ulice Przejazd, Długą, Wysoką i na koniec wąską jezdnią serwisową.
– Stracę klientów. Kto będzie jeździł naokoło drogą o szerokości trzech metrów? – denerwuje się Longin Bogucki. – Budowniczy trasy ekspresowej pozbawiają moją działkę obsługi komunikacyjnej – twierdzi.
Drogowcy poszerzają ul. Warszawską na dojeździe do węzła z trasą ekspresową S8, która w grudniu 2010 roku ma połączyć al. Prymasa Tysiąclecia z Konotopą koło Piastowa. Dlaczego drogowcy nie godzą się na bezpośredni dojazd do posesji?
– To wykluczone. Zagrażałby bezpieczeństwu ruchu – mówi rzeczniczka mazowieckiej GDDKiA Małgorzata Tarnowska. – Na dodatek w świetle prawa protestujący nie są właścicielami gruntu, a tylko jego użytkownikami – podkreśla.
Stan prawny działek jest nieuregulowany. Według GDDKiA, mieszkańcy użytkują je od lat, mimo że część z nich znajduje się w rezerwie komunikacyjnej pod drugą jezdnię. W sądzie trwa sprawa o zasiedzenie. To oznacza, że protestujący są przegrani podwójnie. Po pierwsze, działki zostały okrojone. Po drugie, wyznaczone za zajęty teren odszkodowanie przepadnie na rzecz Skarbu Państwa.
– Pieniądze trafią do depozytu na dziesięć lat. Tyle czasu mają mieszkańcy na uregulowanie stanu prawnego – mówi Ivetta Biały z urzędu wojewódzkiego.
Pierwszy wniosek o wywłaszczenie GDDKiA złożyła w tej sprawie w lipcu 2004 roku. Od tego czasu trwa prawnicza wojna z udziałem sądów administracyjnych, prokuratury itp.
Teraz mieszkańcy walczą o uchylenie pozwolenia na budowę trasy S8. GDDKiA postanowiła jednak nie dać im już nawet jednego dnia więcej. W najbliższy weekend ruszy poszerzanie Warszawskiej. Ruch na wysokości spornych posesji będzie odbywał się wahadłowo.
Trasa S8 między Konotopą a al. Prymasa to w przeliczeniu na kilometr najdroższa inwestycja drogowa w Polsce. 10 km pochłonie 2,1 mld zł.
Czytaj także komentarz na Blogu Komunikacyjnym: blog.zw.com.pl/blok
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.