Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Buspas aż do Piaseczna

Konrad Majszyk 11-10-2010, ostatnia aktualizacja 12-10-2010 14:11

W przyszłym roku na Puławskiej powstanie buspas. Ratusz chce wykorzystać m.in. zrujnowany pas techniczny dla trolejbusów. Zarząd Transportu Miejskiego obiecuje nowe linie autobusowe do Piaseczna. Czy jednak zapewni rzeczywistą alternatywę dla samochodu?

autor: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa
autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa

Projekt organizacji ruchu tego buspasa jest w końcowej fazie uzgodnień – ujawnia dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta. – Z jego wytyczeniem czekamy, aż skończą się zwężenia w związku z budową węzła u zbiegu Puławskiej i południowej obwodnicy Warszawy. Za buspas weźmiemy się w przyszłym roku – twierdzi.

Pas dla autobusów ma się ciągnąć od ul. Poleczki (w radykalniejszej wersji od stacji metra Wilanowska) do skrzyżowania z ul. Energetyczną w Piasecznie. Będą tędy mogły też jeździć autobusy prywatne i taksówki. Nie wiadomo, czy będzie obowiązywał całą dobę, czy tylko w godzinach szczytu.

Konflikt wisi w powietrzu

Ta deklaracja może wywołać falę protestów. Ekipa Hanny Gronkiewicz-Waltz zapowiadała buspas już w ubiegłym roku, ale wycofała się po ostrych wypowiedziach mieszkańców m.in. nowych osiedli w Piasecznie, Józefosławiu, Jeziorkach, Nowej Iwicznej i Lesznowoli. Duża część z nich dojeżdża do centrum samochodami i wytyka, że na miejską komunikację nie może liczyć.

„Jakim trzeba być kretynem, żeby wpaść na pomysł »buskwasa« na drodze wlotowej do miasta” – pyta na naszym blogu komunikacyjnym internauta „czeslaw.majonez”.

Decydenci wiedzą, że wkładają kij w mrowisko. Obiecują jednak, że na Puławskiej nie powtórzą scenariusza z Trasy Łazienkowskiej, gdzie po wyznaczeniu priorytetu dla autobusów zostało dla samochodów o jeden pas mniej.

– Bez obaw. Planujemy wygospodarować miejsce kosztem pasa technicznego dla nieistniejącej już linii trolejbusowej – twierdzi Leszek Ruta.

Czy to możliwe? Problem w tym, że pas dla trolejbusów jest niepełnowymiarowy. Jak usłyszeliśmy, jest jednak zapas miejsca na pasach dla aut. Te mają dziś na Puławskiej aż 4 m szerokości (zazwyczaj jest to tylko 3,5 m).

– Na Puławskiej zmieszczą się po trzy pasy ruchu plus buspas – twierdzi Robert Chwiałkowski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.

Niedogadana koncepcja

Czy ratusz znalazł salomonowe rozwiązanie? Niekoniecznie. Bo pas „trolejbusowy” został już dawno zaanektowany przez kierowców.

– Samochody jeżdżą także tym poboczem. Ten pas daje możliwość szybszego skrętu – tłumaczy Mateusz z Józefosławia. – Buspas na Puławskiej to chory pomysł, zważywszy, ile autobusów tędy kursuje – twierdzi.

Puławską jeździ dziś w stronę Piaseczna siedem linii, do których dochodzą nieliczne linie dowozowe – np. L-3 przez Starą Iwiczną i L-4 przez Mysiadło. Dyr. Ruta zapowiada, że buspas nie będzie pusty i obiecuje skierowanie na Puławską nowych linii, np. z Ursynowa. Szczegółów ujawnić nie chce.

Są też problemy techniczne: pas technologiczny dla trolejbusów to prymitywna drogowa wylewka, która nie spełnia parametrów drogowych. Poza tym na niektórych odcinkach pobocze się urywa. Żeby wpuścić tu autobusy, trzeba więc najpierw zbudować część drogi od nowa. To zadanie zostanie zlecone zapewne budżetowemu Zakładowi Remontów i Konserwacji Dróg.

Kto zapłaci za remont Puławskiej? Władze Warszawy mogą to zrobić tylko w granicach Warszawy. Dalej buspas ciągnie się na terenie Lesznowoli i Piaseczna. Poza Warszawą zarządcą Puławskiej jest już Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która twierdzi, że nikt z nią sprawy nie konsultował.

– Jesteśmy zainteresowani tym buspasem, ale jeszcze nie teraz – mówi burmistrz Piaseczna Józef Zalewski. – Pas powinien zostać otwarty w 2012 r., po zakończeniu prac na węźle obwodnicy z Puławską przez GDDKiA.

Jak tłumaczy rzeczniczka mazowieckiej GDDKiA Małgorzata Tarnowska, wiosną przyszłego roku na Puławskiej do Piaseczna zostaną kierowcom tylko dwa pasy. Ten etap prac potrwa w sumie 45 dni. Potem w czasie budowy będą znowu dwa razy po trzy pasy – na tymczasowej jezdni.

– Nie należy czekać na GDDKiA, tylko robić już teraz Puławską w wersji: trzy pasy i buspas. Bo budowany węzeł i tak będzie wąskim gardłem – twierdzi Robert Chwiałkowski z SISKOM. – Mieszkańcy Piaseczna jeżdżą samochodami, bo nie mają sprawnej komunikacji. Buspas to zmieni.

Jak dojechać do buspasa

Urząd Marszałkowski i Koleje Mazowieckie od lat planują parkingi Parkuj i Jedź przy stacjach PKP w Piasecznie i Zalesiu Górnym. Bez skutku. Dopiero na 2011 rok burmistrz Zalewski zapowiada przebudowę ul. Towarowej – obok dworca w Piasecznie – dzięki której przybędzie 200 miejsc parkingowych.

Docelowo dla dojeżdżających od strony Piaseczna powinno być jednak kilka parkingów Parkuj i Jedź na kilkaset aut każdy: przy outlecie Fashion House, przy hipermarkecie Auchan i zakładach Thomson-Polkolor. Na parkingi nie ma już miejsca, bo tereny sprzedano pod inwestycje komercyjne.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane