Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Marsa: piesi się nie liczą

mary, Konrad Majszyk 13-04-2011, ostatnia aktualizacja 14-04-2011 11:45

Pół roku po otwarciu wiaduktów tunele dla pieszych na węźle Marsa służą jako śmietnik dla budowlańców. Tak będzie do czerwca.

*Tymczasowe przejście. Prowadzi do dziury w ziemi
źródło: anna kruk
*Tymczasowe przejście. Prowadzi do dziury w ziemi
*Docelowe przejście. Zatarasowane i już zaśmiecone
źródło: anna kruk
*Docelowe przejście. Zatarasowane i już zaśmiecone

Tymczasowe przejście dla pieszych przez Płowiecką prowadzi donikąd. Kończy się hałdą piachu i uskokiem – mówi Anna Kruk z Wawra. – Świateł tam nie ma, są za to 15-centymetrowe krawężniki. Codziennie przechodzę tamtędy z wózkiem. To chyba tor przeszkód, żeby mamy z wózkami  poćwiczyły mięśnie!
Czytelniczka skarży się, że przejścia dla pieszych w tunelach pod jezdniami są zamknięte na cztery spusty.

– Mogłyby służyć przechodniom. Ale po co? W środku jest masa śmieci. Leżą np. palety pozostawione przez budowlańców. Od wielu dni nie widziałam tam żadnego robotnika – twierdzi Anna Kruk.

Pod koniec października – tuż przed wyborami na prezydenta Warszawy – drogowcy otworzyli dwa wiadukty łączące Trasę Siekierkowską z ul. Marsa.  Przejścia podziemne dla pieszych – pod ul. Płowiecką, Marsa i Ostrobramską – oraz ścieżki rowerowe miały zostać uruchomione w grudniu. To byłby definitywny koniec budowy tzw. węzła Marsa, czyli plątaniny estakad na granicy Wawra i Pragi-Południe. Ale nie udało się.

– Przejścia podziemne są teraz w trakcie prac wykończeniowych. Trwa malowanie i montaż oświetlenia. Prace powinny się skończyć do 30 kwietnia – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.

Wtedy drogowcy złożą wniosek o pozwolenie na użytkowanie do nadzoru budowlanego. Do wydania decyzji mijają z reguły od czterech tygodni do pięciu. Dopiero wtedy przejścia dla pieszych górą zostaną zlikwidowane.
Do 30 maja na tzw. rondzie turbinowym u zbiegu Trasy Siekierkowskiej, ul. Ostrobramskiej, Płowieckiej i Marsa mają zostać uruchomione światła. Koszt budowy węzła Marsa to 124 mln zł. Wykonawcą jest konsorcjum Warbudu i Pol-Aquy.

 

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane