Wykonawca musi rozpruć trasę S8
Będą poprawki na trasie S8 między Konotopą i Powązkowską. Mamy wyniki 37 odwiertów na tej najdroższej drodze w Polsce.
Wszystkie stwierdzone wady będą usuwane na koszt wykonawcy – mówi rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Urszula Nelken. – Naprawy będą wiązały się z utrudnieniami dla kierowców. Analizujemy wyniki badań.
Odwierty prawdy
W ramach gwarancji GDDKiA egzekwuje poprawki od wykonawcy najdroższej drogi w Polsce – konsorcjum Budimeksu, Strabagu, Mostostalu Warszawa i Warbudu. 10,4 km łącznika autostradowego Konotopa – Powązkowska kosztowało 2 mld 270 mln zł, czyli 218 mln zł za kilometr.
Jak ujawniliśmy, tuż po otwarciu na trasie pojawiły się spękania asfaltu, nierówności i wybrzuszenia. Odwierty wykonano w kwietniu na obu jezdniach wzdłuż całego odcinka, żeby pobrać próbki nawierzchni. Pracownicy laboratorium GDDKiA zbadali trzy warstwy jezdni – ścieralną, wiążącą i podbudowę zasadniczą – pod kątem m.in. zawartości asfaltu, wskaźnika zagęszczenia i grubości warstw.
– W przypadku dużej części próbek te parametry nie są zgodne ze specyfikacjami technicznymi. To fuszerka wykonawcy – usłyszeliśmy w GDDKiA.
Np. górna warstwa ścieralna okazała się zbyt cienka na odcinku ponad kilometra. To oznacza, że wykonawca zaoszczędził, ale koleiny pojawią się wcześniej, niż powinny.
Pracownicy laboratorium stwierdzili też zaniżone ilości asfaltu w masach bitumicznych. W warstwie ścieralnej w przypadku ośmiu próbek wykryto zaniżony wskaźnik zagęszczenia, a w przypadku sześciu – zbyt dużą zawartość tzw. wolnych przestrzeni.
Zwężą czy zamkną?
Bożena Wielgo reprezentująca konsorcjum Budimeksu, Strabagu, Mostostalu Warszawa i Warbudu potwierdza, że trasa jest na gwarancji i usuwanie ewentualnych usterek odbędzie się na koszt wykonawcy. Przedstawiciele konsorcjum szczegółów wyników badań nie chcieli jednak komentować.
W jaki sposób będą zorganizowane ewentualne naprawy, jeszcze nie wiadomo. W grę wchodzi zwężanie przejazdu trasą S8 albo zamykanie odcinkami jezdni w jedną stronę i kierowanie ruchu w obu kierunkach drugą nitką.
Być może usuwanie usterek zostanie odłożone w czasie. GDDKiA żąda od wykonawcy wydłużenia gwarancji z dwóch do pięciu lat. W razie odmowy grozi potrąceniem z kontraktu do 70 mln zł.
Na bieżąco już trwają naprawy gwarancyjne poza jezdniami. Wykonawca poprawiał zabezpieczenie skarp, umocnień poboczy, wymienił osłony "przeciwolśnieniowe", sfrezował nawierzchnię i ułożył nową na niektórych drogach dojazdowych.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.