Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kolejarze wykopali tunel, teraz będzie zasypany

Piotr Szymaniak 08-08-2011, ostatnia aktualizacja 08-08-2011 11:47

Już prawie rok ciągnie się budowa tunelu pod torami obok stacji Legionowo-Przystanek. W końcu ciągle zalewane wydrążenie zostanie zasypane. – Musimy zmienić technologię robót – mówią kolejarze.

Pod torami powstanie wykop. Nie będzie wiaduktu
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Pod torami powstanie wykop. Nie będzie wiaduktu

Budowa tunelu w Legionowie stanowi dokończenie modernizacji torów do Gdańska.

By pociągi mogły jeździć na wyremontowanym już fragmencie do Nasielska z prędkością

160 km/godz., muszą powstać bezkolizyjne skrzyżowania z drogami: wiadukty i tunele. Tymczasem budowa jednego z nich, obok stacji Legionowo-Przystanek, niemiłosiernie się ślimaczy.

– Koparki kopią, ale co chwila spod ziemi wypływa woda, która zalewa cały wykop. Jest jej tyle, że podchodzi pod okoliczne budynki, a dojazd do nich wygląda jak sceneria rajdu Camel Trophy. Jak można było przystąpić do takiej inwestycji i nie sprawdzić poziomu wód gruntowych? – pyta pani Barbara, która codziennie obserwuje budowę z okien pociągu.

Jeszcze na długo przed przystąpieniem do robót mieszkańcy Legionowa twierdzili, że przez wysoki stan wód gruntowych tunel będzie zalewany zarówno podczas budowy, jak i po ewentualnym oddaniu go do użytku. Obawiali się też, że budowa negatywnie wpłynie na stan podziemnych cieków wodnych i okoliczne drzew, studnie będą wysychać, a fundamenty pękać.

Przedstawiciele firmy Kolprojekt, która była odpowiedzialna za badania i przygotowanie projektu, twierdzili, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Kolprojektu już nie ma (firma ogłosiła upadłość), a kłopoty zostały: od czerwca okoliczni mieszkańcy skarżą się na coraz mniejszy poziom wody w studniach, a po kolejnych nieudanych próbach odpompowywania wody robotnicy... zasypali tunel.

Czy zamiast podziemnego przejazdu powstanie wiadukt?

– Nie, ale wykonawca będzie zmuszony do zmiany technologii robót – tłumaczy Robert Kuczyński z Centrum Realizacji Inwestycji PKP Polskie Linie Kolejowe. – Przy obecnie zastosowanej technologii i złych warunkach atmosferycznych od kilku tygodni nie udało się odprowadzić wód do zbiorników retencyjnych.

Teraz robotnicy Katowickiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego Budus muszą zbudować poziomą warstwę uszczelniającą. To pozwoli skutecznie obniżyć napływ wód gruntowych – wyjaśnia Kuczyński.

Spowoduje również przesunięcie terminu oddania tunelu, który pierwotnie miał być gotowy w październiku. – Skończymy kilka miesięcy później – zapewnia Kuczyński, choć w PLK mówi się też o czerwcu 2012 r. Prawdopodobnie tunel będzie też droższy niż zakontraktowane 5,6 mln euro.

 

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane