Trudna jesień dla piratów
Miłośnicy rajdowej jazdy muszą trzymać się za portfel. W stolicy od listopada przybędzie fotoradarów. Ale nadal w 48 wyznaczonych w lipcu miejscach się nie pojawią.
Przez pół roku w Warszawie nie działał żaden fotoradar. Z powodu zmiany przepisów policja i straż miejska nie mogły ich używać. Ale czas ulgowego traktowania piratów dobiegł jednak końca.
Niewesoło w Wesołej
Do gry wraca straż miejska, której radarowy arsenał znacznie się rozszerzy. Formacja przejmuje stojące od początku roku tzw. stacjonarne maszty fotoradarowe od dzielnic i Zarządu Dróg Miejskich.
Na pierwszy ogień idą słupy w Wesołej, które przed laty sfinansował urząd dzielnicy, a użytkowała policja.
– W najbliższych dniach podpiszemy porozumienie z władzami Wesołej w sprawie przejęcia tych masztów – mówi komendant straży miejskiej Zbigniew Leszczyński. – Fotoradary powinny zacząć działać 1 listopada – zapowiada.
Przekraczający prędkość będą fotografowani w Wesołej:
∑ przy ul. Armii Krajowej 60
∑ na Trakcie Brzeskim przy Biesiadnej.
Te maszty zostaną wyposażone w fotoradary, które będą przesyłały obraz w trybie on-line do straży miejskiej. Mundurowi dostali je od producenta do przetestowania na trzy miesiące. Przez ten czas sprawdzą też automatyczny system rejestrowania wykroczeń drogowych i mandatów karnych.
Wesoła to jednak nie koniec. Na początku przyszłego roku mundurowi ogłoszą przetarg na fotoradary w innych miejscach miasta. Jednocześnie straż miejska rozmawia bowiem z władzami Wilanowa na temat przejęcia dwóch masztów: przy ul. Drewny i na Przyczółkowej (przy skrzyżowaniu z Andrutową).
Poza tym strażnicy mają obsługiwać maszty wcześniej należące do ZDM, a używane przez policję, np. na moście Gdańskim i przy ul. Sztandarów 2 w Rembertowie.
Gdzie radary przenośne
Do masztów stacjonarnych kierowcy szybko się przyzwyczajają i przed nimi odruchowo zdejmują nogę z gazu, żeby za chwilę znów przyspieszyć. Dlatego straż miejska wyciągnie w końcu z magazynów dwa przenośne fotoradary, które leżały tam od stycznia bezużyteczne.
Dlaczego nie można ich było używać? Nowelizacja ustawy o ruchu drogowym nałożyła obowiązek oznakowania potencjalnych miejsc dla takich urządzeń. W Warszawie brakowało znaków D-51, czyli niebiesko-białych tablic z napisami „kontrola prędkości" i „fotoradar".
Już w lipcu strażnicy z policjantami i inżynierem ruchu wyznaczyli 54 miejsca dla przenośnych fotoradarów. Okazało się, że ZDM zobowiązał się oznakować tylko trzy z nich. Jak się dowiedzieliśmy, z 54 lokalizacji zostało na razie tylko sześć:
∑ Połczyńska 82
∑ Hynka 2
∑ Sobieskiego przy Beethovena (do centrum)
∑ Ostrobramska 85
∑ Grochowska 295 ∑ Puławska 499a (do centrum).
– Przekazaliśmy zadanie oznakowania miejsc dla fotoradarów Zakładowi Remontów i Konserwacji Dróg. Znaki powinny stanąć w ciągu trzech tygodni – mówi rzeczniczka ZDM Karolina Gałecka.
Co się stało z pozostałymi 48 lokalizacjami? Dla każdego znaku D-51 ZDM musi mieć osobny projekt organizacji ruchu. Inżynier ruchu Janusz Galas ma je zaakceptować.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.